Eurowizja 2023: TVP nie wiedziała, co zrobić. Komentatorzy zaniemówili
Występ trzech drag queens na scenie Liverpool Areny był jedną z największych niespodzianek drugiego półfinału 67. Konkursu Piosenki Eurowizji. Zaskoczenia nie dało się ukryć zwłaszcza komentatorom TVP, którzy wprost zamilkli na czas tego kolorowego show.
12.05.2023 | aktual.: 12.05.2023 08:32
Czwartkowy półfinał tegorocznej Eurowizji budził w Polsce szczególne emocje, a to za sprawą występu polskiej reprezentantki — Blanki Stajkow, która wykonała utwór "Solo". Polka wystąpiła jako dziewiąta, a relacjonujący imprezę dziennikarze TVP, Aleksander Sikora i Marek Sierocki, wielokrotnie zachęcali mieszkających poza krajem Polaków do wsparcia naszej reprezentantki.
Niedługo później panowie jednak dosłownie zamilkli, gdy w przerwie na głosowanie i liczenie głosów, na scenę w Liverpoolu wkroczyły drag queens. Ich taneczny pokaz pod hasłem "Możesz być, kim chcesz" był jednym z dwóch artystycznych występów tego wieczora i okazał się prawdziwym wyzwaniem dla komentatorów TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wymowne milczenie komentatorów TVP
Prezenterzy TVP, na widok performerów wystylizowanych na tegoroczne gospodynie show: Aleshę Dixon, Juliję Saninę i Hannah Waddingham, po prostu zaniemówili. - Powitajcie gorąco eurowizyjną królową - rzekł Sikora, a potem na długo zamilkł.
W obliczu milczenia Aleksandra Sikory i Marka Sierockiego zdecydowanie więcej informacji na temat występu performerek można było znaleźć na stronie Eurowizji, gdzie tak zapowiedziano ich występ:
"Możesz być, kim chcesz" - występ drag queens na Eurowizji 2023
- Eurowizja jest miejscem dla każdego – nieważne, kim jesteś. Trzy wspaniałe drag queens wykonają oszałamiający pokaz z grupą eklektycznych tancerzy. Wykonawczynie reprezentują szeroki przekrój fanów – niezależnych od wieku, narodowości czy pochodzenia – którzy każdego roku są częścią Konkursu Piosenki Eurowizji. Wraz z mieszanką bajecznych piosenek i wspaniałym występem na scenie, będzie to występ, którzy widzowie zapamiętają — można przeczytać na stronie imprezy.
Aleksander Sikora odezwał się dopiero pod koniec występu drag queens, tłumacząc krótką wymianę zdań pomiędzy Hanną Waddingham a upodobnioną do niej performerką. Ten wyraźnie niezręczny dla TVP występ żywo za to komentowali, chociażby polscy użytkownicy Twittera, drwiąc z publicznego nadawcy.
Zobacz także
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.