Eurowizja 2023. Fatalna wpadka Sierockiego. Widzowie zwijają się ze śmiechu
Po pierwszym półfinale Eurowizji, który odbył się we wtorek, widzowie nie zostawili suchej nitki na polskich komentatorach. Po czwartkowym koncercie raczej nie zmienią zdania. Wszystko przez Marka Sierockiego.
11.05.2023 22:50
Tuż po wtorkowym półfinale w sieci zaroiło się od niepochlebnych opinii na temat duetu prowadzących komentujących Eurowizję w TVP. I o ile Aleksander Sikora znalazł wielu obrońców, tak widzowie jednoznacznie opowiedzieli się za zwolnieniem z tej funkcji Marka Sierockiego.
"Macie rację, że zdecydowanie komentatorzy tu się kompletnie nie popisali", "Mnie zastanawia, czy tylko u mnie mikrofon Olka był jak z radia lat zerowych? Zmieńcie to czym prędzej", "Zmieńcie na przyszłość komentatorów albo zostawcie samego Olka" - pisali zniesmaczeni widzowie.
We czwartek Sierocki znów się nie popisał. Tym samym sprowadzając na siebie kpiące komentarze twitterowiczów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O co chodzi? Legenda TVP zaliczyła wpadkę podczas zapowiadania kolejnego wykonawcy. Chodzi o zespół Piqued Jacks z San Marino, który według Marka Sierockiego pochodzi z... San Remo.
"Reprezentanci San remo eeeee. Większych sukcesów na Eurowizji nie odnosili. Popłaczę się", "San Remo? Sierocki nie śpij", "'Reprezentanci San Remo' Brawo Marek Sierocki. Za rok reprezentacja San Escobar" - piszą zażenowani, ale też rozbawieni twitterowicze.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.