Jakimowicz stracił kontrolę. Skandaliczne komentarze pod zdjęciem Tuska i Bidena

Pracownika mediów powinny cechować obiektywizm, bezstronność i kultura. Jeszcze większa odpowiedzialność spoczywa na osobach z mediów publicznych. Zachowanie Jarosława Jakimowicza pokazuje, że nie bierze sobie tego do serca. Przykład? Jego najnowsze komentarze pod wpisem Donalda Tuska.

Jarosław Jakimowicz znów obraża ludzi
Jarosław Jakimowicz znów obraża ludzi
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

Telewizyjna kariera Jarosława Jakimowicza potoczyła się szybko. Po tym, jak 2019 r. "złożył hołd" Antoniemu Macierewiczowi, został jednym z prowadzących śniadaniówki TVP, a potem dostał program "W kontrze". Były aktor jest też stałym komentatorem porannego formatu "#Jedziemy" w TVP Info.

Jednak niezależnie gdzie się pojawi, Jakimowicz nie trzyma się standardów publicznego nadawcy. Obraża innych, zachowuje się nieprofesjonalnie i ostentacyjnie manifestuje swój światopogląd. Nie zważając na dość znaczący fakt, że jego honorarium pochodzi z pieniędzy wszystkich podatników. Także tych, którymi tak pogardza.

Do historii przeszedł już fragment "W kontrze", gdzie Jakimowicz gra na niepodłączonej do wzmacniacza gitarze. Było też pytanie o strzelanie do uchodźców na granicy, pretensje do Ukraińców o Eurowizję, zrywanie tęczowej flagi czy lżenie opozycji. Przykłady można mnożyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakimowicz komentuje post Tuska. "Do budy"

Osobną kwestią jest zachowanie Jakimowicza w sieci. Pracownik TVP niejednokrotnie wysyłał prywatne pogróżki swoim interlokutorom, nazywając ich m.in. "ciotami", zamieszczał obraźliwe treści i atakował mniejszości, m.in. określając osoby nieheteronormatywne "dewiantami". Mówiąc krótko, fakt, że Instagram czy Facebook kilkukrotnie zawieszały jego konta, nikogo nie powinien dziwić.

Przykładem zachowania urągającego pracownikowi mediów publicznych są komentarze Jakimowicza pod instagramowym postem Donalda Tuska. Szef Platformy opublikował zdjęcie z Joe Bidenem i opatrzył je następującymi słowami:

"Naprawdę jest z czego się cieszyć! No bo wyobraźcie sobie, że prezydentem mógł ponownie zostać polityk zależny od Moskwy, niechętny Ukrainie i Unii Europejskiej, myślący na serio o wycofaniu USA z NATO. Do dziś nie rozumiem, dlaczego cały PiS tak był w Trumpie zakochany. Może ze względu na jego pierwsze imię? Zdjęcie z ostatniej wizyty prezydenta Joe Bidena w Warszawie publikuję dzięki uprzejmości Białego Domu i ambasadora Marka Brzezińskiego".

Post Tuska skomentowano ponad 600 razy. Wśród osób, które zabrały głos, był też Jakimowicz.

"Traktowanie wyborców opozycji za idiotów, analfabetów, głuchych i ślepych trwa" - napisał wyraźnie rozbawiony prowadzący w "W kontrze".

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

Jego słowa wzbudziły sprzeciw innego komentatora. To wystarczyło, aby sprowokować Jakimowicza, który wdał się w pyskówkę, używając takich sformułowań jak "kasztan" czy "do budy", jednoznacznie zrównując swojego rozmówcę z psem. Emocje musiały wziąć górę, bo zrobił przy tym kilka literówek. Poniżej publikujemy oryginał.

Jarosław Jakimowicz dał się sprowokować
Jarosław Jakimowicz dał się sprowokować© Instagram

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie