Dagmara Kaźmierska czuje się ofiarą jury "Tańca z gwiazdami". Straciła złudzenia, że coś się zmieni
Tradycją 14. edycji "Tańca z gwiazdami" stały się już bardzo niskie noty jury wystawiane Dagmarze Kaźmierskiej i Marcinowi Hakielowi. Sama tancerka nie ma wątpliwości, że tu o żadnym obiektywizmie nie może być mowy, bardziej o uprzedzeniach. "Czy zatańczę dobrze, czy zatańczę źle, u nich zawsze będzie źle" - wyznała gorzko.
27.03.2024 | aktual.: 27.03.2024 21:40
Do czwartego odcinka show Dagmara Kaźmierska szykowała się z duszą na ramieniu, bo wiedziała, że odpadną w nim aż dwie pary, a przecież jury, mówiąc oględnie, nie rozpieszcza gwiazdy. Ambicji jej nie brakuje, chciałaby trenować jeszcze bardziej intensywnie, ale organizm się buntuje.
- Głowa by chciała, ale ja nie dam rady na nogach ustać więcej, niż po prostu one uniosą - mówiła "Faktowi" przed niedzielną rumbą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wulgarność i płacz
Ostatecznie z programu odpadli Beata Olga Kowalska z Mieszkiem Masłowskim oraz Filip Chajzer z Hanną Żudziewicz, mimo że wcale nie mieli najniższych ocen jury. A kto je dostał? Minimalne 20 pkt. przypadło dwóm parom: Kamilowi Balei i Magdalenie Perlińskiej oraz Dagmarze Kaźmierskiej i Marcinowi Hakielowi. Ale jeśli wziąć pod uwagę uzasadnienia sędziów, to "królowa życia" zebrała prawdziwe cięgi.
- Ja trochę na seksie się znam. Początek był jak z filmu "Kabaret", w połowie z powodzeniem mogłabyś mieć na parkiecie rurę, może na rurze poszłoby ci lepiej. Ta rumba nie była zmysłowa, ona była wulgarna - podsumowała Ewa Kasprzyk.
- Twoje buty płaczą, moje buty płaczą, bo to i tak nie była rumba - stwierdziła z kolei Iwona Pavlović.
"Ani grama pochwały"
Dagmarze Kaźmierskiej opadają ręce.
- Nawet jakby ta rumba była na światowym poziomie, to dla nich by jej nie było. Dla nich nigdy żaden taniec nie będzie. Czy zatańczę dobrze, czy zatańczę źle, u nich zawsze będzie źle. To już weszło w krew u naszego jury. Upatrzyli sobie kozła ofiarnego - powiedziała "Faktowi".
Gwiazda nie kryje, że opinie jury są na tyle przytłaczające, że można stracić motywację do dalszej walki o Kryształową Kulę.
- To już jest tendencyjne, że jest wszystko na nie, cokolwiek byśmy nie zrobili. Nawet jakbyśmy poprawnie zatańczyli, bo były tutaj elementy rumby i były poprawnie zatańczone, to od jury nie ma ani grama pochwały. Nie ma czegoś, co człowieka pcha do przodu. Tu jest tylko dognieść, dognieść, dognieść. Tak sobie chyba to wymyślili. Gdyby nie to, że mam do życia podejście takie, a nie inne, to by może ktoś słabszy zrezygnował albo bardzo się dołował przed każdym występem - wyznała Kaźmierska.
"Nie da się nie zgodzić, że te oceny są trochę tendencyjne"
Murem za partnerką stoi Marcin Hakiel.
- Na pewno była rumba. Nie chcę wchodzić w dyskusje z jury, bo oczywiście jury jest od oceniania, a my od tańczenia. [...] Dla mnie Dagmara zawsze tańczy wspaniale. Jestem dumny, że co tydzień przychodzi na salę i robimy nową choreografię. Chociaż nie da się nie zgodzić, że te oceny są trochę tendencyjne - zauważył profesjonalista.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: