Córka Paszta wydała oświadczenie. Niespodziewany zwrot w aferze
"Jestem gotowa wycofać znaki towarowe i działać razem" - tak brzmi zaskakujące oświadczenie Natalii Paszt w związku z konfliktem wokół zespołu Vox. Córka wokalisty przedstawiła Wirtualnej Polsce swoje stanowisko w sprawie.
10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 12:13
Narasta kolejny konflikt na polskiej scenie muzycznej, polegający na tym, że dawni muzycy albo ich spadkobiercy kłócą się o prawa do nazwy czy zyski z dawnych przebojów. Po sporach wokół popularnych w latach 80. zespołów Republika i Kombi przyszedł czas na grupę święcącą największe tryumfy kilka lat wcześniej - męską formację wokalną Vox.
Głównymi uczestnikami sporu jest z jednej strony Natalia Paszt, córka jednego z członków zespołu, Witolda Paszta, który zmarł w lutym 2022 r., z drugiej Konrad Skolarski, syn Marka Skolarskiego, menedżera zespołu, nieżyjącego od ponad dekady.
Natalia Paszt właśnie wydała oświadczenie w tej sprawie, które zdecydowała się opublikować w całości na łamach Wirtualnej Polski.
"Jako menadżerka grupy Vox w latach 2013-2022 zawsze dążyłam do tego, by czerpać z jak najlepszych tradycji zespołu, darzyłam wielkim szacunkiem wkład Pana Marka Skolarskiego w stworzenie grupy Vox, jest on bowiem niezaprzeczalny i nikt nigdy nie próbował umniejszać roli, jaką Pan Skolarski odegrał na pewnym etapie działalności formacji. Wręcz przeciwnie" - zaczyna córka Paszta.
"Proszę jednak nie zapominać, że w przytaczanym przez Pana Konrada wywiadzie, mój Tata wskazuje jasno, że to on zakładał zespół Victoria Singers, którego skład osobowy bezpośrednio posłużył do stworzenia Vox i fakt ten nie umniejsza w żaden sposób roli ojca pana Konrada. Proszę także nie umniejszać faktu, iż mój nieodżałowany tata ciężko i nieprzerwanie pracował z zespołem Vox ponad 40 lat, aż do swojej śmierci i zapewne dlatego może być z nim najbardziej kojarzony, nazywany założycielem, współzałożycielem czy liderem. Wszystkie te informacje istnieją w przestrzeni publicznej w wypowiedziach różnych osób od wielu lat i były w niej obecne zarówno przed śmiercią mojego taty, Witolda Paszta, jak i przed śmiercią pana Marka Skolarskiego w roku 2011 i ich autentyczność nie była nigdy podważana. Przypisywanie mi autorstwa tych określeń jest błędne. Atak pana Konrada na szanowanych dziennikarzy także wydaje mi się niepotrzebny" - dodaje Natalia Paszt.
"Zgadzam się z panem Konradem, że fakt ten nie daje mnie ani nikomu innemu prawa zagarniania dorobku czteroosobowej grupy, ale też nie było to nigdy moim zamierzeniem, co zarzuca mi, publikując nieprecyzyjne informacje i manipulując nimi, porównując naszą sprawę do sprawy zespołu Republika czy też zarzucając mi rzekomy brak odpowiedzi na pismo jego prawnika, czy zastrzeganie logotypu, do którego rzekomo nie posiadam praw autorskich" - wylicza Paszt.
"Znaki, które zgłosiłam w UPRP, dotyczą jedynie dwóch klas i skupiają się wokół działalności charytatywnej, która była tak bliska sercu mojego taty (planujemy bowiem założenie fundacji) oraz działalności związanej z organizacją koncertów i innych wydarzeń, aby kultywować pamięć o zespole Vox i moim tacie, o które czuję się w obowiązku dbać nie tylko jako córka Witolda Paszta, ale i menadżerka zespołu Vox przez ostatnich dziewięć lat jego działalności" - podkreśla Paszt.
Nie może być więc tutaj mowy o żadnym zawłaszczaniu dorobku zespołu, które przypisuje mi w swoich publikacjach pan Konrad. Dodatkowo pragnę podkreślić, że w niedawno udzielonych wywiadach, które odbyłam przy okazji premiery piosenki Vox "Razem", ostatniej, w której zaśpiewał mój tata, podkreślałam, jak bardzo zależy mi na tym, by piosenki Vox, także autorstwa duetu Skolarski-Rynkowski, były wciąż wykonywane i obecne w głowach i sercach słuchaczy i jak bardzo będę kibicować wszelkim takim inicjatywom.
Wierzę, że kierują nami te same pobudki i mamy wspólny cel, jakim jest opowiadanie o fenomenie grupy Vox i jej wkładzie w historię polskiej muzyki rozrywkowej oraz dbałość o pamięć o naszych nieodżałowanych ojcach. Najważniejsza jest bowiem muzyka, którą nam pozostawili, kochana przez wielkie rzesze fanów. Dlatego pozwolę sobie wystosować do pana Konrada apel o połączenie sił i zaprosić go do moich dalszych działań" - pisze córka Paszta.
"Wobec obaw pana Konrada chcę oświadczyć, iż jestem gotowa wycofać znaki towarowe z UPRP, aby wreszcie zakończyć retorykę konfliktu przez tyle lat niepotrzebnie towarzyszącą grupie Vox i działać razem, o co śpiewająco apelował mój tata w swojej ostatniej piosence. Mam jednak życzenie o uszanowanie jego pamięci i powściągnięcie się od deprecjonowania dziedzictwa ponad 40-letniej historii grupy Vox w publicznych wypowiedziach, niezależnie do tego czy mieści się ono w guście pana Konrada, czy też nie" - kończy swoje oświadczenie była menedżerka zespołu Vox.
Wirtualna Polska dotarła do Skolarskiego z pytaniem o komentarz do sprawy. Odmówił rozmowy.
Konflikt wokół zespołu Vox rozgorzał na dobre, kiedy Natalia Paszt zastrzegła w Urzędzie Patentowym nazwę formacji i jej logo. Tydzień temu Skolarski wyrazili w mediach społecznościowych oburzenie tą sytuacją.
Stwierdził, że to jego ojciec był założycielem zespołu, zapowiedział, że wraz z Ryszardem Rynkowskim - wokalistą z pierwszego składu grupy - wystąpią na drodze prawnej o "sprostowanie fałszywych informacji oraz natychmiastowe wycofanie wniosku o rejestrację".
Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice" i "Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.