Córka Paszta wydała oświadczenie. Niespodziewany zwrot w aferze

"Jestem gotowa wycofać znaki towarowe i działać razem" - tak brzmi zaskakujące oświadczenie Natalii Paszt w związku z konfliktem wokół zespołu Vox. Córka wokalisty przedstawiła Wirtualnej Polsce swoje stanowisko w sprawie.

Witold Paszt i Natalia Paszt, 2019 r.
Witold Paszt i Natalia Paszt, 2019 r.
Źródło zdjęć: © AKPA
Przemek Gulda

10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 12:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Narasta kolejny konflikt na polskiej scenie muzycznej, polegający na tym, że dawni muzycy albo ich spadkobiercy kłócą się o prawa do nazwy czy zyski z dawnych przebojów. Po sporach wokół popularnych w latach 80. zespołów Republika i Kombi przyszedł czas na grupę święcącą największe tryumfy kilka lat wcześniej - męską formację wokalną Vox.

Głównymi uczestnikami sporu jest z jednej strony Natalia Paszt, córka jednego z członków zespołu, Witolda Paszta, który zmarł w lutym 2022 r., z drugiej Konrad Skolarski, syn Marka Skolarskiego, menedżera zespołu, nieżyjącego od ponad dekady.

Natalia Paszt właśnie wydała oświadczenie w tej sprawie, które zdecydowała się opublikować w całości na łamach Wirtualnej Polski.

"Jako menadżerka grupy Vox w latach 2013-2022 zawsze dążyłam do tego, by czerpać z jak najlepszych tradycji zespołu, darzyłam wielkim szacunkiem wkład Pana Marka Skolarskiego w stworzenie grupy Vox, jest on bowiem niezaprzeczalny i nikt nigdy nie próbował umniejszać roli, jaką Pan Skolarski odegrał na pewnym etapie działalności formacji. Wręcz przeciwnie" - zaczyna córka Paszta.

"Proszę jednak nie zapominać, że w przytaczanym przez Pana Konrada wywiadzie, mój Tata wskazuje jasno, że to on zakładał zespół Victoria Singers, którego skład osobowy bezpośrednio posłużył do stworzenia Vox i fakt ten nie umniejsza w żaden sposób roli ojca pana Konrada. Proszę także nie umniejszać faktu, iż mój nieodżałowany tata ciężko i nieprzerwanie pracował z zespołem Vox ponad 40 lat, aż do swojej śmierci i zapewne dlatego może być z nim najbardziej kojarzony, nazywany założycielem, współzałożycielem czy liderem. Wszystkie te informacje istnieją w przestrzeni publicznej w wypowiedziach różnych osób od wielu lat i były w niej obecne zarówno przed śmiercią mojego taty, Witolda Paszta, jak i przed śmiercią pana Marka Skolarskiego w roku 2011 i ich autentyczność nie była nigdy podważana. Przypisywanie mi autorstwa tych określeń jest błędne. Atak pana Konrada na szanowanych dziennikarzy także wydaje mi się niepotrzebny" - dodaje Natalia Paszt.

"Zgadzam się z panem Konradem, że fakt ten nie daje mnie ani nikomu innemu prawa zagarniania dorobku czteroosobowej grupy, ale też nie było to nigdy moim zamierzeniem, co zarzuca mi, publikując nieprecyzyjne informacje i manipulując nimi, porównując naszą sprawę do sprawy zespołu Republika czy też zarzucając mi rzekomy brak odpowiedzi na pismo jego prawnika, czy zastrzeganie logotypu, do którego rzekomo nie posiadam praw autorskich" - wylicza Paszt.

"Znaki, które zgłosiłam w UPRP, dotyczą jedynie dwóch klas i skupiają się wokół działalności charytatywnej, która była tak bliska sercu mojego taty (planujemy bowiem założenie fundacji) oraz działalności związanej z organizacją koncertów i innych wydarzeń, aby kultywować pamięć o zespole Vox i moim tacie, o które czuję się w obowiązku dbać nie tylko jako córka Witolda Paszta, ale i menadżerka zespołu Vox przez ostatnich dziewięć lat jego działalności" - podkreśla Paszt.

Nie może być więc tutaj mowy o żadnym zawłaszczaniu dorobku zespołu, które przypisuje mi w swoich publikacjach pan Konrad. Dodatkowo pragnę podkreślić, że w niedawno udzielonych wywiadach, które odbyłam przy okazji premiery piosenki Vox "Razem", ostatniej, w której zaśpiewał mój tata, podkreślałam, jak bardzo zależy mi na tym, by piosenki Vox, także autorstwa duetu Skolarski-Rynkowski, były wciąż wykonywane i obecne w głowach i sercach słuchaczy i jak bardzo będę kibicować wszelkim takim inicjatywom.

Wierzę, że kierują nami te same pobudki i mamy wspólny cel, jakim jest opowiadanie o fenomenie grupy Vox i jej wkładzie w historię polskiej muzyki rozrywkowej oraz dbałość o pamięć o naszych nieodżałowanych ojcach. Najważniejsza jest bowiem muzyka, którą nam pozostawili, kochana przez wielkie rzesze fanów. Dlatego pozwolę sobie wystosować do pana Konrada apel o połączenie sił i zaprosić go do moich dalszych działań" - pisze córka Paszta.

"Wobec obaw pana Konrada chcę oświadczyć, iż jestem gotowa wycofać znaki towarowe z UPRP, aby wreszcie zakończyć retorykę konfliktu przez tyle lat niepotrzebnie towarzyszącą grupie Vox i działać razem, o co śpiewająco apelował mój tata w swojej ostatniej piosence. Mam jednak życzenie o uszanowanie jego pamięci i powściągnięcie się od deprecjonowania dziedzictwa ponad 40-letniej historii grupy Vox w publicznych wypowiedziach, niezależnie do tego czy mieści się ono w guście pana Konrada, czy też nie" - kończy swoje oświadczenie była menedżerka zespołu Vox.

Wirtualna Polska dotarła do Skolarskiego z pytaniem o komentarz do sprawy. Odmówił rozmowy.

Konflikt wokół zespołu Vox rozgorzał na dobre, kiedy Natalia Paszt zastrzegła w Urzędzie Patentowym nazwę formacji i jej logo. Tydzień temu Skolarski wyrazili w mediach społecznościowych oburzenie tą sytuacją.

Stwierdził, że to jego ojciec był założycielem zespołu, zapowiedział, że wraz z Ryszardem Rynkowskim - wokalistą z pierwszego składu grupy - wystąpią na drodze prawnej o "sprostowanie fałszywych informacji oraz natychmiastowe wycofanie wniosku o rejestrację".

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" z jednej strony znęcamy się nad "Bring Back Alice""Randką, bez odbioru", a z drugiej - postulujemy przywrócenie w Polsce zawodu swatki (w "Małżeństwie po indyjsku" działa to całkiem sprawnie). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (86)