Wygrał z TVP w Sądzie Najwyższym. "Mamy teraz czarno na białym"
Zapadł kolejny wyrok w sprawie ciągnącej się od 2015 r. Były dziennikarz TVP Adam Mokrzycki złożył pozew przeciwko stacji, oskarżając ją o niezgodne z prawem przeniesienie do innej firmy. Dziś po raz kolejny sąd przyznał mu rację.
Adam Mokrzycki pracował w Telewizji Polskiej od 1996 r. Był najbardziej rozpoznawany przez widzów rzeszowskiego oddziału stacji. Po 18 latach zatrudnienia wraz z 400 innymi pracownikami został przeniesiony do firmy outsourcingowej Leasing Team. Wszyscy mieli mieć zagwarantowaną pracę przez co najmniej dwa lata na niezmienionych warunkach. Rok później dziennikarz złożył przeciwko stacji pozew w celu wyjaśnienia przez sąd, czy przenosiny te odbyły się w sposób prawidłowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Batalia Mokrzycki vs. TVP
Dopiero jesienią 2021 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, co później potwierdził też Sąd Apelacyjny, że zmiana zatrudnienia pracowników nie odbyła się zgodnie z prawem, a Mokrzycki i inni nadal w świetle przepisów pozostają pracownikami stacji. Jak podają Wirtualne Media, w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło: nadal korzystali z tych samych sprzętów, siedzieli przy tych samych biurkach i mieli tych samych przełożonych.
Dziennikarz domagał się więc ok. 180 tys. zł zaległych pensji oraz przywrócenia do pracy. Pomimo początkowej niechęci władz stacji nawet udało mu się dojść z nią do porozumienia. W 2022 r. podpisał dokumenty, ale wbrew umowie w świadectwie pracy zaznaczono, że jego zatrudnienie trwało zaledwie kilka miesięcy (od początku 2022 r. do września tego roku), oraz przekazano mu, że żadnych pieniędzy nie otrzyma.
Sąd Najwyższy przyznaje rację dziennikarzowi
Jak się dowiedzieliśmy z ustaleń Wirtualnych Mediów, Sąd Najwyższy oddalił kasację Telewizji Polskiej, a co za tym idzie, podtrzymał wyroki wydane przez dwie poprzednie instancje. W uzasadnieniu zacytowanym przez branżowy serwis podkreślono, że w kontekście prawnym "LeasingTeam nigdy nie stała się pracodawcą przejmującym, a powodowie nadal byli zatrudnieni w TVP SA".
Decyzja wymiaru sprawiedliwości to triumf Mokrzyckiego i jego kolegów po fachu.
- Mamy teraz czarno na białym nie tylko to, że [...] nigdy z mocy prawa nie zmieniliśmy pracodawcy i wciąż byliśmy zatrudnieni w Telewizji Polskiej. A więc można walczyć teraz o należne i zaległe świadczenia bądź przywrócenia do pracy - powiedział w rozmowie z serwisem.
Adam Mokrzycki skomentował też pomyślny dla siebie wyrok w social mediach, odwołując się do trwającej od miesięcy dyskusji o praworządności. W opisie filmu napisał m.in.:
"Wyrzucenie dziennikarzy do agencji pracy Leasing Team było pozorne i bezprawne. To bardzo jaskrawy przejaw trwającej niepraworządności, podczas ogólnopolskiej debaty o praworządności. To przykład prawdziwego POPiS-u w temacie łamania dziennikarskiej niezależności i wolności".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.