Wpadka w rosyjskiej TV. Propagandysta robił dobrą minę do złej gry
Kolejny dzień i kolejna dawka rosyjskiej propagandy trafiła na Twittera. Jednak tym razem uwagę zwraca nie tylko kuriozalny przekaz, a "nieproszony gość" programu. W studiu kremlowskiej reżimówki doszło do zabawnej sytuacji.
18.05.2022 22:47
Wszyscy, którzy obserwują konto Julii Davis na Twitterze, wiedzą, że jest specjalistką od wynajdywania absurdalnych wypowiedzi rosyjskich propagandystów. Amerykanka ukraińskiego pochodzenia jest cenioną ekspertką od rosyjskich mediów, tamtejszej propagandy i fake newsów rozpowszechnianych przez państwowe kanały informacyjne.
Na jej Twittera trafiają fragmenty programów, w których padają najbardziej niedorzeczne teorie dotyczące Ukrainy, NATO czy USA. Dzięki Davis wiemy, czym karmieni są Rosjanie i jak ewoluuje tamtejsza propaganda.
W jednym z najnowszych tweetów Davis pojawiło się wideo z wypowiedzią dra Henry'ego Sardaryana, dziekana ds. zarządzania i polityki na Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych.
Sardaryan w programie telewizji Rossija 1 twierdził, że Rosja została wmanewrowana w problem "sztucznie wywołany na jej granicach", w Ukrainie, którą nazwał "historycznym terytorium Rosji".
- Zamiast wywoływać samemu problemy i w ten sposób nieprzerwanie wywoływać nacisk tak, aby inni nie mieli czasu na nic innego - tłumaczył gość programu.
Jednak to nie skandaliczne słowa gościa programu zwracają szczególną uwagę, a zabawna sytuacja, do jakiej doszło podczas jego przemowy.
Na ok. 20-sekundowym filmiku widać, jak w pewnym momencie wokół jego twarzy zaczyna krążyć mucha. Owad stopniowo daje się gościowi we znaki, a on robi dobrą minę do złej gry, nie przestając mówić. Wideo poniżej.
Warto przypomnieć, że marcu odbiła się echem inna wypowiedź Sardaryana, tym razem dla BBC News. W rozmowie z Victorią Derbyshire zapewniał, że "Rosjanie nie zabijają niewinnych ludzi", co spotkało się z błyskawiczną reakcją dziennikarki.