W Rosji ma zapanować militarny socjalizm. "Wszystko powinno być pod kontrolą rządu"

Propaganda serwowana Rosjanom na kanale Rossija 1 wchodzi na wyższy poziom. Z początku nikt nie mówił w rządowej TV o wojnie w Ukrainie, a o "operacji wojskowej". Skala tej "operacji" najwyraźniej przerosła ludzi Putina, którzy zaczęli wprost nawoływać do tego, aby cały rosyjski przemysł pracował na rzecz wojska.

Konstantin Sivkov chce, żeby cały przemysł był pod kontrolą Putina
Konstantin Sivkov chce, żeby cały przemysł był pod kontrolą Putina
Źródło zdjęć: © Rossija 1

07.05.2022 22:39

Z dnia na dzień rosyjska propaganda zaostrza kurs. Początkowo mówiła o "wyzwalaniu Ukraińców od nazistów", a kilka tygodni później zaczęła straszyć atakiem nuklearnym. O zmianie narracji i nastrojów w rządowej TV w stylu Rossija 1 świadczy także ostatnia debata ekspertów, w której jeden z analityków bił na alarm, nawołując do utworzenia "militarnego socjalizmu".

Konstantin Sivkov w programie naczelnego propagandysty Władimira Sołowjowa twierdził, że rosyjski przemysł jest niewydolny, jeśli chodzi o realizowanie celów wojskowych w Ukrainie. Fragment programu z jego wypowiedzią udostępniła Julia Davis, amerykańska dziennikarka, która monitoruje rosyjską propagandę i tłumaczy wybrane zagadnienia na język angielski.

- Musimy przyjąć nowy system ekonomiczny. Nazwę go wstępnie "militarnym socjalizmem", ale można nazywać to inaczej. Wszystkie strategiczne zasoby, bez wyjątku, jak ziemia, fabryki i wszystko inne, muszą być pod rządową kontrolą. I wykorzystywane według scentralizowanego planu - mówił analityk wojskowy.

- Bez tego nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniej produkcji - tłumaczył Sivkov, który podał za przykład potrzeby artylerii. Z jego wyliczeń wynika, że w Ukrainie wojsko rosyjskie przeprowadza 1500-1600 misji ogniowych, a każda sesja ostrzału to minimum 40-50 pocisków.

- Pomnóżmy to i w efekcie mamy 50 tys. pocisków artyleryjskich dziennie - mówił Sivkov. - Musimy pilnie, pilnie przystosować nasz przemysł do ekonomii czasu wojny - podkreślił analityk na antenie rządowej telewizji.

Wybrane dla Ciebie