Ohydne słowa w rosyjskiej TV. Himalaje cynizmu zostały osiągnięte

Chwilę zajęło, aby rosyjska propaganda zamieniła się we własną parodię. Ale w końcu się udało. Przykład? Nowa definicja nazizmu, jaka została sformułowana w programie czołowego apologety Kremla Władimira Sołowjowa. Trudno uwierzyć, że takie słowa w ogóle padły.

Słowa Władimira Sołowjowa przechodzą ludzkie pojęcie
Słowa Władimira Sołowjowa przechodzą ludzkie pojęcie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

14.05.2022 | aktual.: 15.05.2022 09:43

Rosja najechała Ukrainę 80 dni temu. Jako powód tamtejsza machina propagandowa podawała, że celem "operacji specjalnej" jest wyzwolenie bratniego narodu ukraińskiego od nazistów, czyli "denazyfikacja".

Okazuje się, że po tych kilkunastu tygodniach rosyjska definicja nazisty dość mocno ewoluowała i nie oznacza już sympatyka III Rzeczy, Adolfa Hitlera czy Stepana Bandery.

Dowodem na to jest wypowiedź, jaka padła w programie Władimira Sołowjowa na kanale Rossija 1. Wideo umieściła na swoim Twitterze Julia Davis, amerykańska specjalistka od rosyjskich mediów i propagandy.

- Kto powiedział, że rusofobia nie jest wariantem nazizmu? - zaczął swój kuriozalny monolog prowadzący. - Kto powiedział, że nawet Żyd, Zełenski, który prawdopodobnie nie potrafi nawet wyrecytować Szema Jisrael, ze swoją rusofobią, się nie wybiela? - pytał Sołowjow.

To oczywiście nawiązanie do pochodzenia prezydenta Ukrainy, który jest ukraińskim Żydem. Przywołane tylko po to, aby powiązać go, ale także wszystkich innych sprzeciwiających się agresji Rosji, z "nowy nazizmem".

- Czy Żyd nie może być jednocześnie rusofobem? Domagającym się piętnowania ludności rosyjskiej, za to, że są Rosjanami oraz ich kultury? Co to ma być? Czy to wyrozumiałość? Czy to jest normalne? Czy cywilizowany świat uważa, że to jest akceptowalne? - pytał pupil Kremla.

- Czy rusofobia, tak szeroko rozpowszechniona na świecie, nie jest nowym rodzajem nazizmu? - pytał swoich gości i widzów Sołowjow.

W obliczu odrażających zbrodni, jakich Rosjanie dopuszczają się na ukraińskich cywilach, słowa Władimira Sołowjowa zabrzmiały wyjątkowo cyniczne i oburzające.

"Zgodnie z tą pokręconą logiką Rosja rozważyłaby inwazję na każdy kraj sprzeciwiający się rosyjskiej agresji" - skomentowała zamieszczone przez siebie wideo Julia Davis.

Władimir Sołowjow to czołowy rosyjski propagandzista, który na układach z Kremlem dorobił się fortuny. W jej skład wchodzą m.in. dwie wille we Włoszech, z których przez sankcje Sołowjow nie może ku swojej rozpaczy korzystać.

Wybrane dla Ciebie