Wpadka na wizji odjęła mu mowę. Po chwili zaczął klaskać i machać do kamery
Michał Rachoń po przejściu z TVP do Telewizji Republika przeniósł tam również swój program "Jedziemy". Technicznie odbiega on jednak od standardów znanych z telewizji publicznej, o czym świadczą kolejne wpadki i niedociągnięcia. Ostatnio Rachoń musiał przerwać swoją wypowiedź i zaczął "budzić" podwładnych, którzy siedzieli w reżyserce.
09.04.2024 | aktual.: 10.04.2024 08:20
Do rzeczonej wpadki doszło we wtorek 9 kwietnia podczas porannego programu "Jedziemy". Kiedy Rachoń omawiał wyniki wyborów samorządowych, zakpił z PO w oparciu o grafikę z mediów społecznościowych. - Jestem przekonany, że to był żart tego ugrupowania, umieszczony przez partię Platforma Obywatelska - mówił Rachoń, gdy na ekranie pojawiła się grafika z Tuskiem i Trzaskowskim.
- Jak widzimy na tej grafice, nieistniejący komitet "koalicja demokratyczna", składający się z dwóch polityków partii o nazwie Platforma Obywatelska... - ciągnął prezenter, ale w tym momencie na ekranie pojawiło się czarno-białe zdjęcie z 1937 r., przedstawiające m.in. Józefa Stalina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rachoń przerwał i z nietęgą miną czekał, aż reżyserka naprawi swój błąd. Ale nic takiego się nie wydarzyło. W końcu prezenter zwrócił się bezpośrednio do podwładnych, klaszcząc i machając rękami do kamery.
- No tak, śmiało, śmiało, chłopaki! Żyjemy, budzimy się, halo, halo tam w reżyserce, wstajemy, wstajemy! - wołał Rachoń, który dopiero po chwili wznowił swój monolog o "wyimaginowanym sukcesie osiągniętym w alternatywnej rzeczywistości", który osiągnęła nieistniejąca "koalicja demokratyczna", czyli w domyśle PO, PSL, Polska 2050 i Nowa Lewica.
Wpadki w Telewizji Republika
Przypomnijmy, że wpadki na wizji to chleb powszedni w Telewizji Republika. Michał Rachoń od samego początku prowadzenia "Jedziemy" w nowym miejscu boryka się z różnymi niedociągnięciami. Poważne błędy zdarzały się nawet podczas transmisji na żywo z udziałem prezesa stacji, Tomasza Sakiewicza. Wystarczy przypomnieć niedawny wieczór wyborczy, wpadkę z dronem i słowa, które nie powinny być słyszane na wizji.
Błędów nie ustrzegli się również realizatorzy nowego programu śniadaniowego "Wstajemy", który wystartował w poniedziałek 8 kwietnia. Wtedy również realizatorzy zapomnieli wyciszyć swój mikrofon, a jeden z prezenterów przez dłuższą chwilę przemawiał do niewłaściwej kamery.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: