TVN pokazał drwiny z Egurroli. Nóż w plecy wbił Wojewódzki

We wtorek 23 lutego wyemitowano nowy odcinek 30. sezonu show "Kuba Wojewódzki" na antenie TVN. Można powiedzieć, że nic się nie zmieniło – w wiejącym nudą programie padło wiele nieśmiesznych żartów. Usłyszeliśmy też kilka ataków w stronę znanych osób, w tym Agustina Egurroli.

Kuba Wojewódzki skomentował przejście Agustina Egurroli do TVP
Kuba Wojewódzki skomentował przejście Agustina Egurroli do TVP
Źródło zdjęć: © fot. TVN
Kamil Dachnij

24.02.2021 00:02

Samozwańczy król TVN-u powrócił z nowym odcinkiem swojego ciągnącego się bez końca show. Gdy Kuba Wojewódzki zaczynał przygodę ze swoim autorskim formatem w 2002 roku, oferował pewną dawkę przyzwoitej rozrywki – nieźle odgrywał rolę egocentryka, błazna i megalomana, który używa zaproszonych osób jako tła do swoich żarcików i ciętych ripost. Te rzecz jasna bywały różne, co wynika z trudnej specyfiki takiej pracy, ale prezenter w miarę często trafiał – przynajmniej w czasach, gdy jego show emitowano na Polsacie. Wtedy raczej mało kto robił coś podobnego.

Jednak z upływem lat było coraz gorzej – już w czasach TVN-u było widać, że powtarzanie w kółko tej samej formuły szybko ją wyczerpało. Zresztą humor Wojewódzkiego z wiekiem stał się bardziej czerstwy. Z tego powodu jego silenie się na bycie zabawnym i zarazem konfrontacyjnym od dawna wypada dość blado. Stąd do 30. sezonu (a ogólnie 37.) programu dziennikarza podchodziłem z mocno mieszanymi uczuciami. Te okazały się uzasadnione – odcinek potwierdził tylko moje przekonanie, że raczej mamy do czynienia ze zdechłą rybą.

Wojewódzki wyszedł do widzów i od razu nawiązał do gorącego tematu społecznego. Każdą ze stron publiczności podzielił na tych, którzy otrzymają daną szczepionkę na koronawirusa. Po chwili wbił szpilę swojemu koledze po fachu, Agustinowi Egurroli, który dołączył ostatnio do programu TVP "Dance Dance Dance". Wojewódzki pożegnał go w ostry sposób: – Kiedyś pracowałeś z Martyną Wojciechowską, a teraz będziesz z Norbim. Potwierdzają się moje słowa - taniec to droga donikąd.

Pierwszym gościem nowego odcinku był aktor Piotr Głowacki, który gra w serialu "Nieobecni". Głowacki gościł już kiedyś w programie Wojewódzkiego – sześć lat temu pojawił się obok Janusza Korwin-Mikke. Rozmowa między prowadzącym a aktorem nieszczególnie się kleiła – wyglądała na wymuszoną i mało zabawną. Wojewódzki spytał gościa np. o to, czy prezydent Andrzej Duda jest dobrym aktorem – gość odpowiedział, że zna lepszych. – Ma spięty aparat mowy – stwierdził Głowacki, co bardzo spodobało się Wojewódzkiemu.

Prowadzący i Głowacki konwersowali jeszcze m.in. o Halloween, padło pytanie o akademicką pracę aktora, które po chwili zmieniło się w improwizowany rap obu panów. Dość żenujący, trzeba dodać. Odtwórca głównej roli w "Nieobecnych" miał w sumie ciekawe rzeczy do powiedzenia, ale Wojewódzki raczej nie był zainteresowany jego słowami, w zamian wrzucając natrętnie swoje żarty. Show to show.

Goścmi Wojewódzkiego byli Marcin Najman i Piotr Głowacki
Goścmi Wojewódzkiego byli Marcin Najman i Piotr Głowacki© fot. TVN

Debiut Marcina Najmana w show Wojewódzkiego

Drugim gościem był Marcin Najman. Tego pana raczej nikomu przedstawiać nie trzeba – to jedna z najbardziej memicznych postaci ostatnich miesięcy. Wojewódzki przedstawił go jako najpopularniejszego sportowca. Na początek wystrzelił pytaniem o kolejną walkę – Najman stwierdził, że wyjdzie na ring tylko wtedy, gdy ktoś mu da pół miliona zł. W trakcie rozmowy pojawił się wątek związany z memami, Najman mówił przez chwilę o fizyce kwantowej, ale zdaje się, że Wojewódzki mógł ze swojego gościa wycisnąć znacznie więcej – pogawędka prowadzona była w mdły sposób.

Wojewódzki oczywiście próbował podpuścić Najmana – spytał go o to, czy chciałby pracować w TVP Info. Wyśmiał przy okazji Jacka Kurskiego, komentując jego pracę w bezpardonowy sposób: – Każdy głupi to potrafi.

Najman zarzucił w pewnym momencie prowadzącemu, że ten szydzi z ludzi, którzy mają inne poglądy. Panowie jednak szybko (a szkoda) zakończyli tę wymianę zdań. Na końcu całe trio zagrało motyw otwierający show Wojewódzkiego. Po kilku żartach raczej chybionych show dobiegło końca. I tyle.

Choć program Wojewódzkiego jest bez wątpienia lepszy od wszystkiego, co pokazuje TVP, to jednak dobrze by było, gdyby nawiązał do poziomu, jaki prezentował w przeszłości. Kto wie, być może kolejni goście ożywią trochę tego trupa.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Kuba Wojewódzkimarcin najmanpiotr głowacki
Zobacz także
Komentarze (235)