"Kto wpuścił ten syf?". Bojanowski mówi o katastrofie ekologicznej
Od początku sierpnia odnotowuje się coraz więcej śniętych ryb w Odrze. W sieci nie brakuje zdjęć czy filmów, które ukazują, jak poważna jest skala tego zjawiska. Reporter TVN24 Wojciech Bojanowski mówi wprost o katastrofie ekologicznej i pyta: "Kto wpuścił do rzeki ten syf?".
10.08.2022 | aktual.: 10.08.2022 21:40
"Czy słyszeliście już o katastrofie ekologicznej, która rozgrywa się właśnie na Odrze? Ten dramat rozgrywa się już od dwóch tygodni" - napisał na swoim profilu na Instagramie Wojciech Bojanowski. "Ktoś wpuścił do rzeki syf i chemię, która wybija wszystko, co się rusza?" - pytał Szef Zespołu Projektów Specjalnych TVN24.
Bojanowski pokrótce opisał działania Państwowego Gospodarstwa Wodnego, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Policji. Miejsce śnięcia ryb zlokalizowano już pod koniec lipca, a sprawa trafiła do prokuratury. "Więcej szczegółów tej sprawy i najświeższych ustaleń dziś po 19:00 w materiale Jana Błaszkowskiego" - zapowiedział Bojanowski.
Jak pisały Wiadomości WP, niepokojące zdjęcia napływają znad Odry od początku sierpnia. Blisko dziewięć ton śniętych ryb wyłowiono już z rzeki i wygląda na to, że to jeszcze nie koniec. Wszystko zaczęło się od relacji wędkarzy w okolicach Głogowa, a później to samo zjawisko odnotowano m.in. Bytomiu Odrzańskim, Krośnie Odrzańskim czy Słubicach.
- Wyłowienie śniętych ryb z Odry może wynikać z wpuszczenia do rzeki toksycznych substancji, takich jak ścieki, chemikalia czy inne tego typu rzeczy. Na razie nie wiemy, co to za substancja, ale zostały już pobrane próbki do badań - przekazała Marta Gregorczyk z Greenpeace Polska.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) złożył zawiadomienie do wrocławskiej prokuratury. Przestępcom za skażenie rzeki grozi nawet do pięciu lat więzienia.