Sprytne zagranie "Wiadomości". Po wyroku KRRiT unikają dwóch słów
29.11.2021 07:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od kilku miesięcy TVP nie ustaje w wysiłkach, by pokazać Donada Tuska w jak najgorszym świetle. Reporterzy "Wiadomości" często stosują przy tym środki, które budzą jawny sprzeciw widzów piszących skargi do KRRiT. Niedawno Rada wydała decyzję niepomyślną dla "Wiadomości", które dalej uderzają w Tuska, ale z pominięciem jednego wątku.
W niedzielnym (28.11.) wydaniu głównym "Wiadomości" Edyta Lewandowska zapowiedziała reportaż Macieja Sawickiego pt. "Pogarda opozycyjnych elit wobec Polaków". Był to trwający kilka minut, przekrojowy materiał zaczynający się od bieżącego skandalu z Martą Lempart, ale docelowo uderzający w nieformalnego szefa totalnej opozycji w osobie Donalda Tuska.
- Agresja i pogarda wobec zwykłych Polaków ze strony totalnej opozycji. Tym razem Marta Lempart podczas swojej kolejnej wulgarnej, proaborcyjnej manifestacji zlekceważyła starszą kobietę. Panią sprzątającą, której pracę najwyraźniej ma za nic – mówiła prezenterka, dodając, że totalną opozycję cechuje nie tylko "agresywny ton, ale jawne działanie przeciwko polskiej racji stanu".
- Wraz z powrotem Donalda Tuska do polskiej polityki powróciła także agresja i nienawiść znana z przeszłości – przekonywał Maciej Sawicki. Po raz kolejny pokazano w "Wiadomościach" nagranie ze stycznia 2021 r., gdy Donald Tusk przemawiał po niemiecku na tle gdańskiego Żurawia. Pominięto jednak frazę "für Deutschland" (dla Niemiec), która padła wtedy z ust Tuska. I była powtarzana dziesiątki razy w "Wiadomościach" przy rozmaitych okazjach.
Stało się tak dwa tygodnie po decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która stwierdziła, że widzowie TVP, oglądając lipcowe wydania "Wiadomości" i programy TVP Info, "mogli czuć się epatowani nadmierną kumulacją tych samych informacji i towarzyszących im powtarzanych obrazów, z czym wiązał się brak lub znikoma ilość nowych wiadomości".
"Z analizy wynika, że w przedmiotowych audycjach zostały przez nadawcę zastosowane dodatkowe zabiegi, tj. wielokrotne wplatanie do różnych materiałów wyrwanych z kontekstu fragmentów nagrań archiwalnych, zgromadzonych przy innych okazjach (np. słowo 'Deutschland', wypowiedziane przez Donalda Tuska, zbliżenia na jego zaciśniętą pięść oraz zmiana rzeczywistej kolorystyki archiwalnych nagrań), a także zamieszczanie pasków informacyjnych podkreślających ww. przekaz. Zdaniem KRRiT zastosowane środki nie stanowiły bezstronnej informacji w rozumieniu przepisów ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2020 poz. 805)".