Danuta Holecka wydała "ostrzeżenie". Unia będzie nam zaglądała do garnków

Główny program informacyjny TVP już nie pierwszy raz staje na straży zwyczajów żywieniowych Polaków. W lutym br. "Wiadomości" podniosły zwierzęce larum.

"Opozycja chce, żeby Polacy jedli robaki" - grzmiał "pasek" na ekranie.

To był komentarz do raportu C40 Cities, zespołu składającego się z przedstawicieli największych miast na świecie, w tym Warszawy, który jest zaangażowany w walkę z ociepleniem klimatu. Jednym z jego postulatów było stopniowe ograniczanie spożycia produktów mięsnych. Sprawozdanie zostało opublikowane w 2019 r., ale TVP zrobiła z niego bicz na oponentów PiS dopiero po czterech latach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jesienią Polacy wybiorą, czy wolą przymus jedzenia robaków i ogromne ograniczenia, czy wolność w jedzeniu [...] - podkreślił reporter, nawiązując do niedawnych wyborów parlamentarnych.

7 listopada, już po ogólnonarodowym głosowaniu, w "Dniu Kotleta Schabowego", "Wiadomości" doniosły, że być może wkrótce będziemy obchodzili święto rukoli lub jarmużu. Wszystko za sprawą opozycji.

10 listopada TVP wróciła do spraw żywieniowych, oczywiście w kontekście politycznym.

- Publicyści, analitycy nie mają już wątpliwości. [...] Unijni biurokraci chcą wtrącać się do wszystkiego: naszej waluty, podatków, obronności, a nawet kuchni. A to dopiero początek lewicowego urządzania nam życia - oznajmiła w zapowiedzi Danuta Holecka.

W materiale filmowym Kamil Trzaska stwierdził autorytatywnie m.in., że "Bruksela coraz bardziej chce urządzać nam życie od 'A do Z' z bananami i marchewką włącznie".

- Przysłowiowa i obśmiana krzywizna banana, ślimak jako ryba i marchewka jako owoc to są takie najbardziej znane i aberracyjne przykłady wnikania przez biurokrację unijną do różnych sfer naszej codzienności i próby przekształcenia jej według jakiegoś modelu ideologicznego - postraszył prof. Grzegorz Kucharczyk z Polskiej Akademii Nauk.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.