TVP uderza w TVN24. "Wiadomości" zarzuciły "komercyjnej stacji" cenzurę
Nie milkną echa po spięciu, do jakiego doszło między dziennikarzem TVN-u a posłami Zjednoczonej Prawicy w trakcie zwołanej przez nich konferencji. Transmisja w TVN24 została przerwana, a prezenter stacji "prostował" wypowiedzi polityków, którzy zapowiedzieli złożenie skargi do KRRiT. Na reakcję "Wiadomości" TVP nie trzeba było długo czekać.
10.02.2022 | aktual.: 11.02.2022 07:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Polityka klimatyczna Unii Europejskiej ma wpływ na windujące ceny energii. I to dominujący wpływ. Takie są fakty, ale prywatna stacja TVN24 te informacje próbuje cenzurować. Przerwała konferencję, podczas której posłowie Prawa i Sprawiedliwości przypominali o drastycznym wzroście cen pozwoleń na emisję CO2 i restrykcyjnej polityce klimatycznej Brukseli – mówił Michał Adamczyk w czwartkowych (10.02.) "Wiadomościach".
Sprawa dotyczy konferencji zwołanej przez posłów PiS-u Rafała Bochenka, Daniela Milewskiego i Jana Kanthaka, na której mówili o cenach rachunków wynikających w dużej mierze "z polityki klimatycznej Unii Europejskiej i cen za certyfikaty emisyjne za jedną tonę emisji".
"Wiadomości" dodały od siebie, że "na tak niekorzystną politykę dla Polski zgodził się rząd Donalda Tuska". - Przedstawienia kolejnych argumentów nie doczekali widzowie TVN24. Za to głos zabrał prezenter, wytykając politykom Zjednoczonej Prawicy słowa, których nie powiedzieli – mówił dziennikarz TVP.
- Panowie mówią o tym, co wywiesili na plakatach, gdzie pokazano, że 60 proc. kosztów energii elektrycznej to koszty narzucone przez Unię Europejską, o czym specjaliści mówią, że to nieprawda, że to 23 proc. - powiedział prowadzący program na żywo w TVN24 Robert Kantereit.
"Wiadomości" pokazały fragment programu TVN24, wyjaśniając swoim widzom, że to prezenter "komercyjnej stacji" głosił nieprawdę i cenzurował posłów.
W TVP powtórzono narrację polityków, którzy później zwołali drugą konferencję i tłumaczyli, że to nie PiS porozwieszał wspomniane przez prezentera TVN24 plakaty. Nie mówili też nic na temat wpływu opłaty klimatycznej na wysokość rachunku za energię, lecz na koszty produkcji.
- Po ocenzurowaniu przez komercyjną stację konferencji posłowie zapowiedzieli złożenie skargi do KRRiT – poinformowały "Wiadomości", cytując rzeczniczkę PiS-u, że sposób działania TVN24 to "naruszenie wolności słowa i podstawowych zasad demokracji".