TVP świętuje 70‑lecie. "Wielki test" nie był tylko zbiorem miłych wspomnień
W październiku 1952 r. polska telewizja wyemitowała swój pierwszy program. 70 lat później aktorzy, prezenterzy i inne ważne dla historii TVP osobistości spotkały się w studiu, by wziąć udział w "Wielkim teście". Trwający 1,5 godz. program obfitował w miłe wspomnienia i chwile wzruszenia, ale nie obyło się też bez gorzkich słów prawdy.
19.10.2022 | aktual.: 19.10.2022 23:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jubileuszowy "Wielki test" w środę 19 października poprowadził duet Sylwia Dekiert i Maciej Kurzajewski. Po pierwszej rundzie prezenterzy nieoczekiwanie ustąpili jednak miejsca Przemysławowi Babiarzowi i Annie Popek. Babiarz przejął pałeczkę od Kurzajewskiego i odczytywał kolejne pytania. Przy jednym z nich zdobył się na komentarz nawiązujący do bieżącej sytuacji w Polsce związanej z węglem.
- "Czym lokatorzy serialowego bloku przy ulicy Alternatywy 4 ogrzewali budynek w czasie 20. stopnia zasilania? Meblami i oponami w prowizorycznej kozie czy węglem w przerobionej lokomotywie?" - przeczytał pytanie Babiarz, po czym dodał od siebie: - Myślę, że, tak czy inaczej, warto zanotować te sposoby.
"Alternatywy 4" to tylko jeden z seriali wspominanych w "Wielkim teście", który był prawdziwym skarbcem miłych wspomnień dla starszych widzów TVP. W przerwie między rundami na ekranie pokazywano archiwalne fragmenty kultowych programów i seriali, wspominano legendarnych prezenterów i prezenterki, pokazywano zabawne wpadki.
Doskonałym pomysłem było zaproszenie do studia przedstawicieli różnych pokoleń - osób, które tworzyły lub nadal tworzą historię Telewizji Polskiej. W jednym programie spotkały się więc Elżbieta Jaworowicz i Izabella Krzan, małżeństwo Bardowskich z "Rolnik szuka żony" i gwiazdy kultowych seriali.
Dużym zaskoczeniem była obecność Mirelli Olczyk-Kurkowskiej. Prawie pół wieku temu wcieliła się ona w postać Jagody, córki państwa Karwowskich w "Czterdziestolatku" (po pierwszych 13 odcinkach zastąpiła Grażynę Woźniak, która zdążyła dorosnąć i nie pasowała już do roli córki Stefana i Magdy).
Olczyk-Kurkowska po "Czterdziestolatku" pożegnała się z aktorstwem, choć swoje życie zawodowe częściowo związała z branżą filmową. Dziś wykłada bowiem historię na Uniwersytecie Warszawskim, a jej specjalności to "Film jako źródło wiedzy historycznej" oraz "Europejski kanon filmowy na tle kultury europejskiej".
Olczyk-Kurkowska zapytana o wspomnienia z czasów "Czterdziestolatka" wyznała przykrą prawdę, że nie był to dla niej wyjątkowo szczęśliwy okres. Jako dziecko nie rozumiała bowiem, co się wokół niej dzieje, dlaczego na planie trzeba robić niektóre rzeczy itp. Zdradziła również, że wcale nie ogląda serialu ze swoim udziałem, bo "jeszcze nie minął ten czas".
W o wiele weselszym, choć nostalgicznym tonie upłynął występ muzyczny Maryli Rodowicz, która jako "może połączyć wszystkie pokolenia". Ubrana w różowy tiul, gorset i lateksowe buty na wysokiej koturnie Rodowicz zaśpiewała swój przebój "Ale to już było", idealnie pasujący do konwencji programu.
"Wielki test" to oczywiście nie tylko wspomnienia, ale także zacięta rywalizacja. Tym razem w finale spotkali się Dariusz Kowalski i Bogdan Kalus z Małgorzatą Tomaszewską i Aleksandrem Sikorą. Choć wiek i doświadczenie przemawiały na korzyść panów, to jednak młodzi prowadzący z "Pytania na śniadanie" lepiej wypadli w ostatniej rundzie i wygrali 30 tys. zł.
Suma ta została tradycyjnie przekazana na cel charytatywny. Zwycięzcy poprzedniego "Wielkiego testu" wsparli Warszawskie Hospicjum Dziecięce, z kolei Tomaszewska i Sikora przeznaczyli wygraną na Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
Jakub Zagalski, dziennikarz Wirtualnej Polski