"Pytanie na śniadanie": Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zadebiutowali na antenie jako para. Pozwolili sobie tylko na jedno
Wypoczęci, uśmiechnięci, a przede wszystkim - już oficjalnie razem - tak środowe wydanie "Pytania na śniadanie" rozpoczęli Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Po raz pierwszy poprowadzili program TVP2 po ujawnieniu swojego związku. Jak im poszło? Czy zachowali profesjonalizm?
Rozmowa o prawidłowym myciu zębów, walce z uprzykrzającą życie migreną, suplementacji jodu czy spotkanie z Polakiem, mistrzem świata w armwrestlingu - m.in. takie tematy zaprezentowali widzom prowadzący środowe wydanie "Pytania na śniadanie". Choć duet Cichopek i Kurzajewski pojawia się na antenie TVP2 już od dwóch lat, jeszcze do niedawna prezenterzy ukrywali prawdziwy charakter łączącej ich relacji.
Pierwsze plotki o romansie pojawiły się wiosną, gdy Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel ogłosili rozstanie. Kropkę nad i postawiła jednak niedawno była żona Kurzajewskiego, wymuszając swoimi komentarzami na profilu Cichopek ich publiczny "coming out".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak na te sensacyjne doniesienia dotyczące swoich gwiazd zareagowała TVP? Okazała kochankom pełne wsparcie i zaprosiła na antenę podczas wspólnego urlopu w Izraelu. Prezenterzy połączyli się ze studiem TVP2, potwierdzając związek, a niecałe dwa tygodnie później wrócili do wspólnej pracy. Jak im poszło?
W środę Cichopek i Kurzajewski po raz pierwszy poprowadzili wspólne wydanie programu już jako para, wyraźnie starając się zachować na wizji pełen profesjonalizm. Nie było więc żadnych aluzji do życia prywatnego. Nawet siedząc na kanapach para unikała bliskości, starając się zachować widoczny dystans.
Czułe gesty? Przytulaski? O tym widzowie mogli tylko pomarzyć, choć obserwując media społecznościowe programu, debiut pary na antenie wywołał spore - na ogół pozytywne - emocje. Wielu pozdrawiało parę, podkreślając, że widać, że są szczęśliwi. Pojawiły się jednak także krytyczne głosy i deklaracje bojkotu programu.
"Chciałam dzisiaj oglądać 'Pytanie na śniadanie', ale się nie da, Kaśka i Kurzajewski, więc muszę przełączyć na 'Dzień Dobry TVN', szkoda" - napisała Ewa Borek na facebookowym profilu programu TVP2. Kto inny rzucił zaś złośliwie, że tematem wydania powinno być unieważnienie ślubu kościelnego.
Jedyną słabością, na jaką pozwolili sobie prezenterzy, były wyłącznie ich roześmiane spojrzenia, których jednak nie szczędzili sobie także przed ujawnieniem romansu.
Zobaczcie zdjęcia ze środowego wydania "Pytania na śniadanie". Zauważyliście jakąkolwiek różnicę w zachowaniu prezenterów?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.