TVP ruszyła z przygotowaniami do Sylwestra Marzeń. "Miejsce organizacji może ulec zmianie"
Tuż przed wyborami parlamentarnymi przedstawiciele miasta Zakopane zdradzili, że TVP nie prowadzi jeszcze z nimi negocjacji co do organizacji sylwestrowej imprezy. Teraz publiczny nadawca ogłosił przetarg w kwestii nagłośnienia, zastrzegając, że miejsce wydarzenia może ulec zmianie.
Sylwester Marzeń z Dwójką to jedno z czołowych widowisk telewizyjnych, które od lat przyciąga przed ekrany miliony widzów. Impreza muzyczno-taneczna TVP zawsze wygrywa z konkurencją, choć w ostatnim czasie pojawiło się też sporo słów krytyki pod jej adresem, głównie za sprawą dominacji gatunku disco polo.
Obecnie stacja ogłosiła przetarg związany z nagłośnieniem sylwestrowego koncertu. Podkreślono, że "Zamawiający jako najkorzystniejszą ofertę wybierze ofertę Kontrahenta, który zaoferuje najniższą cenę netto za realizację przedmiotu zamówienia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak donosi serwis Wirtualne Media, Telewizja Polska rozpoczęła rozmowy z Urzędem Miasta Zakopane w kwestii organizacji imprezy, jednak nie zawarto jeszcze umowy. Z kolei w dokumentach przetargowych zawarto informację, że "miejsce organizacji może ulec zmianie".
Sylwester Marzeń starał się zwiększyć swój prestiż, zapraszając przed dwoma laty Jasona Derulo, a w ubiegłym roku zespół Black Eyed Peas. Mimo że ich zatrudnienie spotkało się z negatywną oceną kontroli NIK.
W niedawnym raporcie kontrolerzy zwrócili uwagę, jak sporo Telewizję Polską kosztowała zamiana Mel C na Black Eyed Peas w ostatniej chwili. Przypomnijmy, że angielska wokalistka znana z działalności w Spice Girls odwołała swój występ w związku z negatywnym odbiorem fanów, którzy uświadomili ją w kwestii nietolerancji TVP wobec społeczności LGBT.
NIK podkreślił, że wynagrodzenie "uprzednio zakontraktowanej artystki było dziewięciokrotnie niższe od wynagrodzenia zespołu", który ostatecznie wystąpił. "Wypłacenie na rzecz (zespołu) pełnej kwoty wynagrodzenia dziewięć dni przed realizacją usługi stanowiło nadto działanie niezgodne z uchwałą Zarządu Spółki. Nastąpiło to dodatkowo w sytuacji braku wypowiedzenia przez którąkolwiek ze stron umowy zawartej z uprzednią artystką zakontraktowaną w tym samym celu" - czytamy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.