RozrywkaTVP nie odpuszcza ws. Opola. "Festiwal polskiej piosenki odbędzie się w zbliżonym terminie"

TVP nie odpuszcza ws. Opola. "Festiwal polskiej piosenki odbędzie się w zbliżonym terminie"

Choć już wszystko wydaje się być w tej sprawie przesądzone, pojawiają się nowe informacje.

TVP nie odpuszcza ws. Opola. "Festiwal polskiej piosenki odbędzie się w zbliżonym terminie"
Źródło zdjęć: © ONS.pl
oprac. Anna Ryta

22.05.2017 | aktual.: 22.05.2017 22:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kontrowersje i napięta atmosfera wokół tegorocznego festiwalu w Opolu doprowadziły do tego, że widowisko zostało odwołane. Prezydent jako główny powód podał, że "w umowie z TVP był zapisany koncert Maryli Rodowicz, a jak zostało już potwierdzone, artystka nie wystąpi w Opolu". W związku z zaistniałą sytuacją prezydent Opola proponuje nowy termin imprezy. TVP nie daje jednak za wygraną. Właśnie pojawił się oficjalny komunikat nadawcy, że festiwal się odbędzie.

- Telewizja Polska informuje, że pomimo decyzji władz miasta Opole o rozwiązaniu umowy z TVP S.A. na organizację 54. KFPP, festiwal polskiej piosenki odbędzie się w zbliżonym terminie - brzmi krótkie oświadczenie stacji.
TVP nie komentuje więcej sprawy. Informuje jedynie, że dalsze szczegóły dotyczące miejsca i daty imprezy zostaną podane w najbliższych dniach.

Przypomnijmy, że po aferze wokół jubileuszu Maryli Rodowicz z występu w Opolu zrezygnowało około 30 artystów. Jedni mieli wystąpić, inni byli zaproszeni gościnnie, jeszcze inni okazali solidarność z tymi, którzy nie chcieli lub nie mogli wystąpić. Trwały nerwowe negocjacje na temat kształcu festiwalu i tego, kto mógłby wystąpić. Choć scenografia zaczęła powstawać, prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski, ze względu na to, że na kilka tygodni przed wydarzeniem wciąż nie było wiadomo, jak będzie wyglądał program, zdecydował się zabronić wstępu ekipie TVP.

- My tego festiwalu nie robimy dla siebie, robimy go dla publiczności. Dla gości, mieszkańców Opola, który są wręcz emocjonalnie związani z tym wydarzeniem. Mamy tutaj mieszkańców, który od początku, od 50 lat przychodzą na festiwal, to dla nich bardzo ważne wydarzenie. I to z szacunku do nich takie, a nie inne kroki zostały podjęte przez pana prezydenta - tłumaczyła w rozmowie z WP Teleshow Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowa prezydenta Opola.

Rzeczniczka zwróciła także uwagę, że władze miasta nie mogą pozwolić na naruszenie wizerunku festiwalu. - Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu to jest marka. Mając na uwadze dobro tej marki, wypracowanej przez 50 lat zarówno przez miasto, jak i przez telewizję, prezydent napisał list do prezesa Kurskiego z prośbą o odcięcie się od spekulacji , które krążyły w mediach, że artyści są dobierani według politycznego klucza. Pan prezydent zaproponował także zorganizowanie festiwalu w innym terminie. Natomiast widzimy, że do festiwalu zostały trzy tygodnie, lista artystów nie jest znana, znana natomiast jest długa lista nieobecnych, którzy rezygnują z udziału festiwalu. Oczywiście w tej sytuacji można zorganizować jakiś festiwal, ale nie festiwal, który chcielibyśmy firmować marką, którą uważamy za dobro narodowe kultury Polskiej - podsumowała Oborska-Marciniak.

Komentarze (333)