TVP Info znów atakuje TVN. "Złośliwe kopiowanie"
Po cyklicznym programie "Fakty czy kłamstwa" TVP Info wystartowała w poniedziałek z drugim, tym razem codziennym programem wymierzonym w TVN i TVN24 "Jak oni kłamią". – Głównym wrogiem PiS na odcinku medialnym jest TVN, więc trzeba go zdyskredytować - mówi WP medioznawca dr Krzysztof Grzegorzewski z Uniwersytetu Łódzkiego.
03.07.2023 | aktual.: 03.07.2023 21:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cotygodniowy program "Fakty czy kłamstwa" na antenie TVP Info prowadzi od miesiąca Jakub Maciejewski, dziennikarz portalu "Sieci". Jak twierdzi, prostuje w nim kłamstwa i manipulacje pojawiające się w mediach niepublicznych, czyli przede wszystkim w TVN, TVN24 czy "Wyborczej".
Teraz TVP Info ruszyła z drugim programem wymierzonym w TVN i TVN24. Magazyn zatytułowany "Jak oni kłamią" ma, według zapowiedzi TVP, opowiadać "o kłamstwach, półprawdach i manipulacjach telewizji z ulicy Wiertniczej". Program ma być nadawany codziennie o godzinie 19.16 i trwać ok. 15 minut.
W pierwszym odcinku, który rozpoczął się tuż po propagandowym przemówieniu Jacka Sasina w Sieradzu, a tuż przed głównym wydaniem "Wiadomości", widzów przywitał Adrian Klarenbach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Scenografia łudząco nawiązywała kolorami, liternictwem i wystrojem studia do "Faktów". Duży napis, imitujący logo "Faktów", głosił "Jak oni kłamią".
Adrian Klarenbach analizował – materiał po materiale – wczorajsze wydanie "Faktów" TVN. Zarzucił tej stacji, że manipuluje i kłamie, choćby w sprawie relokacji uchodźców. Uznał, że dziennikarze konkurencyjnej stacji "bezrefleksyjnie cytowali" unijną polityczkę Ylvę Johansson.
- Oni wierzą, że skoro szwedzka polityk coś powiedziała, to tak jest, bo tak powiedziała – drwił Klarenbach.
Pakt o relokacji uchodźców (przypomnijmy, że Polska może być z niego wyłączona) Klarenbach nazwał "niemieckim pomysłem". Z kolei komisarzy unijnych nazwał "antypolskimi" i ostrzegł, że "Polacy będą karani finansowo".
Prowadzący programu TVP Info oskarżył także TVN, że ta manipuluje w sprawie unijnych pieniędzy na nowy tunel w Świnoujściu, bo tak naprawdę te unijne składki "są z naszych podatków", czyli tunel powstał za polskie pieniądze.
Dziennikarzy TVN Klarenbach nazwał w końcu "szamanami z Wiertniczej".
Program ocenił dla nas dr Krzysztof Grzegorzewski, medioznawca z Uniwersytetu Łódzkiego.
- Ten program mógłby się nazywać "Jak oni kopiują". TVP Info skopiowała wszystko, od charakterystycznej warstwy muzycznej, przez studio z zakrzywionym telebimem po prążkowany logotyp. I jest to kopiowanie wyraźnie złośliwe.
Jaki jest właściwie cel tego programu? Po co TVP go produkuje?
Medioznawca: - Cel wyznaczyły najwyższe władze PiS, czyli Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. To oni wytyczyli kurs: atakujemy TVN, uderzamy w tę telewizję, ich dziennikarzy nazywamy "namiestnikami Kremla", a o samej telewizji mówimy, że kłamie. W TVN jest więc wymierzone ostrze ataku. A skoro Kaczyński tak powiedział, a Morawiecki dokłada, więc teraz TVP wpisuje się w strategię retoryczną władzy. I po to jest ten program. Głównym wrogiem PiS na odcinku medialnym jest TVN, więc trzeba go zdyskredytować.
- Ten program świadczy o pewnej bezradności obozu rządzącego – dodaje dr Grzegorzewski. – Nie udało im się zaszkodzić tej stacji za pomocą "lex TVN", więc jedyne co im zostało, to ich dyskredytować. Pytanie, jak widzowie to odbiorą.
Ekspert mówi, że sprytną zagrywką jest powierzenie prowadzenia tego programu Adrianowi Klarenbachowi: – On ma całkiem niezły warsztat, jest sprawny na tle pozostałych dziennikarzy TVP Info, ma charakter i osobowość. Idzie w publicystyczną uszczypliwość i zgryźliwość. To jest ze strony TVP mocny strzał.
Na koniec Grzegorzewski ocenia, że "Faktom" TVN rzeczywiście można zarzucić, że straciły swoją neutralną, czysto informacyjną wymowę, bo taka jest natura współczesnych mediów i tego oczekują widzowie.
– "Fakty" to program w jakiejś mierze perswazyjny, zawierający pewną interpretację i ocenę rzeczywistości, co nie znaczy, że musi być kłamliwy czy manipulacyjny. Jednak tę perswazyjność "Faktów" wykorzystają wrogowie z TVP, w tym Klarenbach – podsumowuje medioznawca.
Przypomnijmy, że według niedawnych badań wiarygodności, przeprowadzonych przez Reuters Institute, publiczna TVP zanotowała zdecydowanie najgorszy wynik spośród badanych mediów: 49 proc. ankietowanych uznało ją za niewiarygodną, a ufa jej tylko 24 proc. osób.
Sebastian Łupak, dziennikarz Wirtualnej Polski