Skandaliczne wideo na koncercie TVP. "Nie miałem pojęcia"
- Nie miałem pojęcia, to nie jest dobra informacja - mówi Damian Ukeje, uczestnik niedzielnego koncertu w Suwałkach, o umieszczonym w relacji materiale o szczuciu ludzi psami przez polskich żołnierzy.
18.09.2023 | aktual.: 18.09.2023 20:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę w Suwałkach odbył się firmowany przez TVP koncert pod hasłem "Razem dla bezpiecznych granic". Grono gwiazd związanych z publicznym nadawcą, na czele z Rafałem Brzozowskim, śpiewało nowe wersje piosenek patriotycznych i wojskowych, żołnierze rapowali o "gorących lufach". Na scenie pojawił się minister Błaszczak, który chwalił się rozbudową armii. A w przerwach między występami widzki i widzowie telewizyjnej transmisji mogli zobaczyć materiały zrealizowane na granicy, m.in. wywiad z żołnierzem, który chwalił się, że szczuł agresywnym psem osoby ukrywające się w lesie.
W poniedziałek Wirtualna Polska próbowała pytać artystki i artystów, którzy wystąpili w Suwałkach o ich występ i czy popierają szczucie ludzi psem. Większość nie chciała komentować tej sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na rozmowę zgodził się Damian Ukeje, który w rozmowie ujawnił, że nikt z TVP nie uprzedził go o treści materiałów połączonych z jego występem.
Przemek Gulda: Dlaczego zdecydowałeś się wziąć udział w koncercie w Suwałkach?
Damian Ukeje: Największe znaczenie miały dwie sprawy. Po pierwsze: ważna, symboliczna data - to wydarzenie, napaść Rosji na Polskę w 1939 roku, ma dla mnie ogromne znaczenie i chciałem w ten sposób uczcić i upamiętnić tę rocznicę.
A drugi powód?
Sytuacja na polskiej granicy. Mam wrażenie, że to trudny moment, w którym trzeba wspierać i dodawać otuchy.
Komu? Ludziom na granicy?
Naszym chłopakom. Oni mają tam naprawdę ciężko. Mam znajomego, który dobrze zna sytuację i jest dla mnie ważnym źródłem informacji na temat tego, co tam się dzieje. I nie zawsze są to informacje, które mogą trafić do oficjalnych mediów.
Czemu polskim żołnierzom jest ciężko?
Muszą wykonywać rozkazy. A czasem łączą się one z zadaniami, których raczej nikt nie chciałby wykonywać.
Co masz na myśli?
Powiem tak: po jednej i po drugiej stronie zdarzają się ludzie rozsądni, życzliwi, tacy, z którymi można się dogadać. Ale są też tacy, którzy nie są do tego skłonni. I pojawiają się problemy. Tam nic nie jest czarno-białe. A na żołnierzy wciąż spada na dodatek gradobicie złych komentarzy i materiałów w mediach. Oni są naprawdę na skraju wytrzymałości.
Mają gorzej, niż ci, którzy pod ich lufami toną w bagnach?
Nie można tak stawiać tej sprawy. Powtarzam: tam nie ma jasnych odpowiedzi. Tam są ludzkie dramaty, po obu stronach.
Zaśpiewałabyś na koncercie dla uchodźczyń i uchodźców?
Dostrzegam oczywiście, że niektóre z tych osób są w trudnej sytuacji. Osobiście tam nie byłem, ale mam dobrego przyjaciela, który pomaga na granicy. Podziwiam to, co robi, on mi pokazał, gdzie bije serce.
Wystąpiłeś na koncercie, na którym - nie na scenie, ale w filmie emitowanym między występami - jeden z żołnierzy chwalił się, że szczuje uchodźczynie i uchodźców groźnym psem…
Nie widziałem materiału, o którym wspominasz. Podczas koncertów tego typu artyści zazwyczaj spędzają czas w garderobach, przygotowując się do występu.
Tak. Taki materiał się pojawił.
Jeżeli tak było, to nie jest to dobra informacja, jednakże musiałbym osobiście zobaczyć wspomniany materiał.
Popierasz takie postawy?
Pytasz mnie, o coś czego nie widziałem.
Na pewno nigdy nie zgodzę się na szukanie dumy w tego typu działaniach. Nigdy nie podpiszę się pod okrutnym traktowaniem ludzi.
Nie wiedziałeś, że TVP umieści taki materiał w transmisji z koncertu?
Nie miałem pojęcia. Niemniej podkreślam, iż nie widziałem materiału, o którym mowa, więc ciężko jest mi zabrać głos.
Zgodziłbyś się na występ, gdybyś o tym wiedział?
Występuję dla ludzi, starając się dostarczać kontent niezwiązany z polityką. Moim zadaniem jest przekazywanie emocji i wrażliwości. W mojej ocenie sztuka powinna łączyć, nie dzielić.
Co do występów w TVP to nie jest tak, że rozmawia się bezpośrednio z TVP, tylko z firmami produkującymi imprezy na zlecenie telewizji. To ludzie, którzy są na rynku od lat i gwarantują, że te wydarzenia będą dobrze przygotowane pod względem technicznym. Nie mam wpływu na to, co TVP wyemituje przed czy po moim występie.
Czujesz się wmanipulowany w propagandowe wydarzenie organizowane przez władzę?
W żadnym wypadku. Nie szukam sensacji tam, gdzie jej nie ma. Powody mojego wzięcia udziału w tym wydarzeniu są dla mnie czytelne i wspomniałem o nich na samym początku.
Przyjmiesz kolejne zaproszenie z TVP?
Nie dzielę zaproszeń na te z TVP i z innych stacji. Przyjmuję zaproszenia na imprezy, na których moja muzyka może trafić do kogoś, kto jej potrzebuje. Chcę nieść swoimi piosenkami przesłanie miłości, chcę dawać otuchy i dodawać sił.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.