Mówi o "tępej propagandzie". Kreśli czarną wizję przed gwiazdami TVP
Tomasz Sekielski i Agata Młynarska przed laty sami pracowali w TVP. Dziś krytycznie patrzą na to, co dzieje się na Woronicza. Sekielski krótko podsumował strategię Jacka Kurskiego i dziwi się kolegom po fachu, którzy nie wyciągają lekcji z historii.
09.03.2021 14:23
Agata Młynarska gościła w swoim internetowym programie Tomasza Sekielskiego. Dziennikarz, który pod koniec lat 90. karierę zaczynał w TVN, przez kilka lat pracował także w Telewizji Polskiej. Zawodowe drogi Sekielskiego i Młynarskiej przecięły się zresztą na Woronicza w tym samym czasie. W 2013 roku Sekielski dostał swój reporterski program "Po prostu", a Agata Młynarska - po prawie dziesięciu latach w Polsacie - wróciła do TVP z popołudniowym programem "Świat się kręci". Obydwoje pracowali tam do lata 2016 roku, a ich odejście było utożsamiane z "dobrą zmianą", którą zapoczątkował w TVP nowy prezes Jacek Kurski.
Temat Telewizji Polskiej był jednym z kilku tematów rozmowy dziennikarzy, którą na żywo transmitowała na swoim instagramowym kanale Młynarska. - Czy spodziewałeś się, że w Polsce powstanie gigantyczna machina manipulacji i tego, co znamy z epoki minionej? - zapytała Sekielskiego. Dziennikarz podzielił się smutną refleksją na temat mediów publicznych, które dziś jego zdaniem są mediami partyjnymi.
Sekielski zaznaczył, że nie ogląda "Wiadomości" TVP. Zdradził jednak, że niedawno z przekory włączył program i trafił na materiał poświęcony prezesowi Orlenu, w którym przekleństwa Daniela Obajtka redakcja TVP kuriozalnie tłumaczyła zespołem Tourette'a.
- To jest ohydne (…), ale oni głowa nisko, oczy zamknięte i idą - podsumował dziennikarzy TVP Sekielski - Bo jak powiedział Jacek Kurski, "ciemny lud to kupi". Ludzi trzymać w propagandzie i ciemnogrodzie, to jest pomysł Jacka Kurskiego - stwierdził Sekielski. W przeciwieństwie do Agaty Młynarskiej nie był jednak zaskoczony tym, że w TVP nie brakuje chętnych do pracy.
- Ja zazwyczaj, z racji dziennikarstwa jakie uprawiam, spodziewam się po ludziach rzeczy złych, a nie dobrych. To, że Polska jest pełna karierowiczów, którzy są w stanie sprzedać własną matkę, co do tego nie miałem wątpliwości. I oglądamy ich codziennie na antenie telewizji państwowej. Najbardziej mnie dziwi, że ci ludzie nie wyciągają wniosków z historii, bo gdzie są ci, którzy w stanie wojennym prowadzili w mundurach "Dziennik telewizyjny"? - zapytał retorycznie Sekielski, który roztoczył przed kolegami z TVP smutną perspektywę.
- Żadna władza nie utrzyma się wiecznie. I ci, którzy dziś się sprzedają, dają twarz temu bagnu, propagandzie, prędzej czy później stracą swoje pensje, stanowiska i odejdą w niesławie. Ja nikomu nie grożę, ale tak będzie, bo kara nadchodzi i nie mówię o sądzie, ale o tym, że traci się pracę, a ludzie nie podają ci ręki. Ci, którzy dają dziś twarz tej tępej propagandzie - ich też to czeka - podsumował Tomasz Sekielski.