Tomasz Karolak vs Grażyna Wolszczak [ANATOMIA DRAMY]
Tomasz Karolak walczy z Grażyną Wolszczak. Stawką jest założony przez aktora Teatr IMKA. Gwiazdy, nie mogąc dojść do porozumienia, zaczęły przerzucać się kolejnymi oświadczeniami wysyłanymi do mediów. Na czym ostatecznie stanęło? Jeśli też się w tym pogubiliście, śpieszymy z pomocą.
10.04.2020 19:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Karolak borykał się z poważnymi problemami finansowymi w prowadzonym przez siebie Teatrze IMKA. Gdy ze wszystkim się uporał i ostatecznie wyszedł na prostą, pojawił się kolejne kłopoty. Z powodu pandemii koronawirusa zamknięto w Polsce wszystkie teatry. To oznaczało, że aktor musiał odwołać wszystkie próby, zaplanowane premiery i przedstawienia.
"Mój teatr, jak każda instytucja kultury, przeżywa totalny kryzys i trudne chwile, bo nie mamy widzów" - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską. Nie zamierzał się jednak poddawać. Apelował, by widzowie nie zwracali zakupionych biletów, tylko wymieniali je na nowy termin, gdy tylko sytuacja w kraju wróci do normy.
Nie spodziewał się jednak kolejnego ciosu. Kiedy walczył o przetrwanie swojego biznesu, dotarły do niego informacje o planach Grażyny Wolszczak.
Aktorka od 2014 r. wraz z Joanną Glińską prowadzi Fundację Garnizon Sztuki. W ramach tej działalności dotychczas wystawiała swoje przedstawienia na scenie Teatru IMKA. Teraz jednak planuje otworzyć własną siedzibę. Pod tym samym adresem. I tu zaczęły się przepychanki.
- Gdy jej teatr Garnizon Sztuki w 2015 r. był bezdomny, po przyjacielsku przyjął go pod swój dach. Teraz dowiedział się, że Grażyna już od grudnia 2019 r. planowała przejęcie IMKI za jego plecami. Jest rozgoryczony - powiedział "Super Expressowi" przyjaciel aktora. I wtedy się zaczęło.
Oświadczenie Grażyny Wolszczak przesłane Wirtualnej Polsce
Grażyna Wolszczak, w przesłanym do redakcji WP piśmie, potwierdziła, że planuje rozszerzenie swojej działalności pod adresem zajmowanym dotąd przez Tomasza Karolaka.
"Z dniem 30 czerwca 2020 roku wygasa umowa najmu między Związkiem Harcerstwa Polskiego a Teatrem IMKA sp. z o.o. mieszczącym się przy ul. Marii Konopnickiej 6 w Warszawie. ZHP podjął decyzję o pozostawieniu tej przestrzeni dla działalności teatralnej i zaproponował Fundacji Garnizon Sztuki dalsze prowadzenie tego miejsca" - czytamy.
Aktorka zapewnia, że zamierza kontynuować podjęte przez Teatr IMKA działania, w tym kwestie repertuaru.
"Zamierzamy honorować wszystkie zobowiązania Teatru IMKA wobec innych zewnętrznych producentów dotyczące ustalonego repertuaru na jesień 2020 roku, repertuar ten pozostaje bez zmian" - deklaruje Fundacja Garnizon Sztuki.
Ponadto Grażyna Wolszczak uważa, że będzie musiała podjąć działania zmierzające do "dostosowania teatru do przepisów obowiązujących w szczególności w zakresie bhp, ppoż i innych".
Tomasz Karolak wydaje oświadczenie ws. działań Grażyny Wolszczak
Dyrekcja Teatru IMKA nie zamierzała pozostać bierna wobec słów Grażyny Wolszczak. Po krótkim czasie przesłała do WP oświadczenie, w którym przedstawiła swój punkt widzenia.
"W czasie, gdy cała teatralna Polska jest dotknięta katastrofalnymi skutkami pandemii koronawirusa, co wymusiło zamknięcie teatrów oraz odcięło twórców teatralnych i artystów od źródła utrzymania - z niedowierzaniem przyjęliśmy informacje, że goszcząca w Teatrze IMKA od 2015 r. Grażyna Wolszczak prowadząca Fundację Garnizon Sztuki, od kilku miesięcy podejmuje starania o przejęcie miejsca naszej działalności artystycznej przy ul. Konopnickiej 6 w Warszawie" - czytamy.
Jak podkreśla dyrekcja i zarząd teatru, Grażyna Wolszczak przez 5 lat "korzystała z gościny, zdobywając także zaufanie". Nie spodziewali się żadnego ataku ze strony aktorki.
"Grażyna Wolszczak goszcząc na naszej scenie, znała problemy z jakimi się borykaliśmy, ale też plany jubileuszowe na jesień, miała wiedzę o przyznaniu Imce dotacji, co w żaden sposób nie przeszkodziło jej za naszymi plecami, realizować bez poczucia przyzwoitości własne cele, sprowadzające się do wrogiego przejęcia naszej sceny. Trzeba podkreślić, że Teatr IMKA i prowadzona przez Grażynę Wolszczak Fundacja to podmioty konkurencyjne, realizujące zbieżne cele statutowe. Dlatego jej działania związane z siedzibą Teatru IMKA wyczerpują znamiona czynu nieuczciwej konkurencji" - napisano.
Władze teatru twierdzą, że aktorka posługiwała się "kłamliwym argumentem wykorzystywanym do negocjowania umowy z zarządcą budynku, iż repertuar Teatru IMKA to de facto jej spektakle. Fakty są takie, że na 15 granych w Teatrze IMKA tytułów - Grażyna Wolszczak ma tylko trzy i tylko jeden gromadzi komplet widzów".
Teatr IMKA właśnie został poinformowany przez zarządcę budynku, czyli Związek Harcerstwa Polskiego, o wypowiedzeniu umowy najmu z końcem czerwca br. Uznają to za "nieetyczną postawę", jednak działalność Tomasza Karolaka rozpoczęła negocjacje z wynajmującym, mając nadzieję, że będą mogli pozostać pod tym adresem.
Tomasz Karolak nie ustaje w boju
Tomasz Karolak wraz z zespołem Teatru IMKA także zabrali głos w tej kwestii.
"Z zażenowaniem przyjęliśmy oświadczenie Grażyny Wolszczak, w którym potwierdziła, że korzystając z gościny Teatru IMKA prowadziła za naszymi plecami rozmowy w sprawie przejęcia naszej siedziby" - rozpoczyna się oświadczenie przesłane do redakcji Wirtualnej Polski.
Aktor i jego współpracownicy zdecydowali się ujawnić inne, szkodliwe ich zdaniem działania Grażyny Wolszczak.
"Jednocześnie w trosce o los naszego teatru zmuszeni jesteśmy ujawnić pozyskane właśnie informacje dotyczące działań Grażyny Wolszczak wobec jej wcześniejszych partnerów. Nie jest to bowiem pierwsza próba wrogiego przejęcia goszczącej jej instytucji. Jest w tym względzie recydywistką. Pierwszą próbę podjęła w Teatrze Capitol w Warszawie. Wcześniej została usunięta z Klubu Garnizonowego, gdzie nie dotrzymała podjętych zobowiązań" - czytamy.
Grażyna Wolszczak mówi "dość"
Skontaktowaliśmy się z Grażyną Wolszczak z prośbą o komentarz do kolejnego oświadczenia Teatru IMKA. Aktorka postanowiła nie wchodzić w dalszą dyskusję z dyrekcją placówki.
- Nie będę na to odpowiadać. Nie chcę bawić się w przepychankę i obrzucanie się nawzajem błotem, bo to nie mój styl. Nawet jakoś imponuje mi, że robią ze mnie pożerającego rekina - podsumowała Wolszczak.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez zarząd, kolejne rozmowy w tej sprawie mają się odbyć we wtorek, 14 kwietnia.