"To wielki sukces mojej prezesury". Jacek Kurski komentuje zamieszanie wokół "Jaka to melodia"
13.06.2017 22:12, aktual.: 14.06.2017 12:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio media obiegła informacja, że Robert Janowski rezygnuje z prowadzenia teleturnieju "Jaka to melodia". Kiedy gwiazdor TVP dowiedział się, że program zmienia formułę i prawdopodobnie nazwę, podjął trudną decyzję o odejściu. Choć z dniem odejścia Janowskiego idea programu przestanie mieć większy sens, Jacek Kurski w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl ogłosił sukces.
- To wielki sukces mojej prezesury. Po 19 latach uzależniania Telewizji Polskiej od produkcji zewnętrznej wystarałem się o pominięcie pośrednika w postaci firmy Media Corporation. Dzięki mojej osobistej determinacji TVP odkupiła od Prestige Entertainment Inc w Los Angeles. Po prawie 20 latach traktowania nas jako przystawki do producenta, Telewizja Polska odzyskała podmiotowość - powiedział Kurski w rozmowie z serwisem.
Dodatkowo prezes TVP wciąż ma nadzieję na to, że Janowski zdecyduje się prowadzić program. - Granie Robertem Janowskim jest elementem nacisku na TVP ze strony tych, którzy utracili monopol na pośrednictwo formatem. W dalszym ciągu widzę Roberta Janowskiego jako prowadzącego ten teleturniej.
Choć Telewizja Polska będzie produkować teleturniej z wyłączeniem zewnętrznej firmy producenckiej, niemal na 100 procent w nowej odsłonie pojawi się również nowa nazwa.
Odejście Roberta Janowskiego z programu "Jaka to melodia?" odbiło się głośnym echem nie tylko w mediach, ale przede wszystkim wśród widzów. W sondzie, którą przygotował serwis WP Teleshow, 88 proc. naszych czytelników stwierdziło, że nie będzie już oglądać muzycznego teleturnieju TVP1, bowiem dotychczasowy prowadzący był jedyny w swoim rodzaju. Trudno się dziwić tej reakcji, bowiem Janowski od 20 lat związany był z produkcją i trudno będzie sobie wyobrazić kogoś innego na jego miejscu.