Byli mocno zdziwieni. Gdy się odwrócili, nie wierzyli własnym oczom
Takiego zaskoczenia w "The Voice of Poland" jeszcze nie było. Trenerzy nie potrafili ukryć zdziwienia, gdy, po odwróceniu swoich foteli, ujrzeli na scenie drobną 18-latkę. Słysząc tylko jej głos, byli pewni, że za ich plecami śpiewa mężczyzna.
20.09.2020 08:01
"The Voice of Poland", mimo że oglądamy już 11. edycję, potrafi mocno zaskoczyć. Przekonali się o tym i jurorzy, i widzowie, którzy włączyli ostatni odcinek show. Choć zaczęło się niepozornie, emocje szybko wbiły wszystkich w fotel. A to wszystko za sprawą 18-letniej Kasi Szulc, która wykonała piosenkę Johna Legenda "Preach". Już pierwsze dźwięki wprawiły trenerów w zakłopotanie.
- Ciekawy głos, ale warsztatu brakuje - mówił podczas występu Kasi Michał Szpak.
- Tak, ciekawy, ale niechlujny. Za wcześnie chyba na konkursy - dodał Tomasz "Tomson" Lach.
Katarzyna Szulc - "Preach" - Przesłuchania w ciemno - The Voice of Poland 11
Podobnego zdania byli wszyscy jurorzy, jednak dosłownie w ostatniej sekundzie zaintrygowany Szpak nacisnął czerwony przycisk. Gdy jego fotel się odwrócił, nie potrafił ukryć zdziwienia. Pozostali trenerzy również nie wierzyli własnym oczom. Wszyscy byli święcie przekonani, że na scenie śpiewa... mężczyzna.
- Jesteś dziewczyną?! Ty masz taki wokal? - krzyknęła Edyta Górniak.
- Nie ukrywam, że odwracając się, bardzo się zaskoczyłem, tym co zobaczyłem. Jestem zaszczycony, że będę mógł z tobą pracować - zaczął Szpak.
- A ja wkurzona, że się nie odwróciłam - przerwała mu Górniak.
- Uratowałeś tak naprawdę nasz honor - dodała Urszula Dudziak, zwracając się do Szpaka.
- Raz, może dwa zdarzyło mi się w tym programie, żebym żałowała bardzo, że się nie odwróciłam. Wiecie, jak ja teraz żałuję? Ja ciebie bardzo przepraszam - mówiła Górniak.
Kim jest dziewczyna, która zszokowała jurorów?
Katarzyna Szulc ma 18 lat i pochodzi z Dzierżoniowa na Dolnym Śląsku. Ukończyła szkołę muzyczną I stopnia (klasę skrzypiec) w Dzierżoniowe im. Wojciecha Kilara. Marzyła, by mieć wysoki dziewczęcy głos. Natura obdarowała ją jednak dość niskim, oryginalnym, mrocznym wokalem. W programie chciałaby pokazać, że śpiewać może każdy, bez względu na barwę swego głosu.
- Słyszałam różne komentarze: "Brzmisz jak facet", "Byłaś facetem". Sprawiało mi to przykrość. Zamknęłam się w sobie, na swój wokal. Było mi źle z moim głosem i przestałam śpiewać. Teraz jednak już wiem, że mój głos jest wyjątkowy - wyznała przed kamerami.