Teresa Lipowska zdradziła, jak Kacper Kuszewski zniknie z "M jak miłość". Aktorka się wygadała
Odejście Kacpra Kuszewskiego z "M jak miłość" budzi od samego początku ogromne kontrowersje. Okazuje się, że ostatnie sceny zostały już nagrane. Teresa Lipowska opowiedziała o tym, jak z serialu zniknie postać Marka Mostowiaka.
25.06.2018 | aktual.: 27.07.2018 11:16
Kacper Kuszewski w "M jak miłość" gra od samego początku. Jego kultowa postać Marka Mostowiaka była uwielbiana przez widzów. Teraz, po 18 latach trwania w tasiemcu, aktor odchodzi. Jego decyzja od samego początku wywołuje niemałe kontrowersje.
Scenarzyści "M jak miłość" wszystko już dokładnie zaplanowali. Ostatnia scena z Kacprem Kuszewskim została nagrana. Wkrótce będziemy mogli zobaczyć, w jakich okolicznościach aktor odejdzie z serialu.
Jednak ci fani, którzy są wyjątkowo niecierpliwi, już teraz mogą dowiedzieć się, jak "M jak miłość" pożegna Marka Mostowiaka. Sekrety z planu zdjęciowego zdradziła Teresa Lipowska, czyli serialowa Barbara Mostowiak - mama Marka. Aktorka w rozmowie z Party.pl przyznała, że dla postaci Marka zostawiono możliwość ewentualnego powrotu. Bohater nie umrze.
- Ja już to nagrałam, co prawda widzowie jeszcze tego nie widzieli. Marek po prostu mówi mi o tym, że mają wspólny wyjazd z Ewą, a ja z łezką w oku mówię, że no trudno i że będę tutaj na was czekała - powiedziała Lipowska.
Tym samym potwierdzone zostały plotki o wyjeździe bohaterów za granicę. Teraz fani zastanawiają się, czy do obsady serialu wróci Joanna Koroniewska - na to pytanie Lipowska nie chciała odpowiadać.
- Przyszedł ten moment. Po osiemnastu latach rozstaję się z serialem "M jak miłość" i postacią Marka Mostowiaka.To była trudna decyzja i długo do niej dojrzewałem. Byłem przecież związany z serialem od pierwszego dnia zdjęciowego, niemal od początku mojej zawodowej drogi - napisał aktor w oficjalnym oświadczeniu.
Kuszewski nie podał oficjalnych powodów, dla których pożegnał się z kultowym serialem TVP2. Ostatnio głośno było na temat złych warunków pracy przy produkcji "M jak miłość", jednak nie wiadomo, czy miało to przełożenie na decyzję aktora.