Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to kontrowersyjny program, który ma być eksperymentem
społecznym. Psychologowie i seksuolodzy, badając osobowość uczestników, starają się dobrać ich w
pary tak, by tworzyli zgodne małżeństwo. Mężczyzna i kobieta spotykają się w dniu ślubu na kilka
minut przed przysięgą. Powstało już osiem sezonów polskiej wersji show. Czy twórcy show mogą się
pochwalić sukcesami matrymonialnymi?
Jedynie trzy pary ze wszystkich edycji pozostały w małżeństwie. Pierwsza z nich to Anita i Adrian z
trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Pan młody wzbudził wtedy kontrowersje, wyraźnie
zaznaczając ekspertom programu, że oczekuje żony, która będzie bardzo atrakcyjna. I chociaż sam
nie mógł zaoferować tego samego potencjalnej małżonce, eksperci stanęli na wysokości zadania.
Anita i Adrian zakochali się w sobie i postanowili iść przez życie dalej. Wkrótce założyli rodzinę,
zostali rodzicami Jerzyka i Bianki. Jednak ich relacja nie jest wolna od wybojów. Otwarcie opowiadali
o tym, że mieli kryzys i posiłkowali się pomocą specjalistów. Wyszli z niego obronną ręką.
Agnieszka i Wojtek z czwartej edycji to jedna z najlepiej dobranych par "Ślubu od pierwszego
wejrzenia". Od razu widać było, że tych dwoje nadaje na tych samych falach. Oboje też mieli wielkie
wsparcie dla tego szalonego pomysłu, jakim jest ślub w telewizji, ze strony swoich rodzin. Po kilku
nieudanych próbach i ciężkich przeżyciach zostali rodzicami Antosi. Co więcej, postanowili pobrać się
jeszcze raz, tym razem w obecności księdza. Wyprawili też huczne wesele, bo chcieli tym razem
"zrobić to po swojemu".
Ostatnią parą dobraną przez ekspertów, która przetrwała eksperyment jako małżeństwo, jest Aneta i
Robert. Prawdopodobnie najbardziej lubiana para w historii "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Widać, że od razu między nimi zaiskrzyło. Do tego stopnia, że niedługo po zakończeniu emisji
programu okazało się, że Aneta jest w ciąży. Dziś są rodzicami małego Mieszka i... influencerami.
Uczestniczkę show w sieci obserwują setki tysięcy ludzi, a ona chętnie wchodzi w płatne współprace
z różnymi markami. Macie swoich ulubieńców?