"Taniec z gwiazdami": Tata Barbary Kurdej-Szatan polubił Leszka Millera. "Szybko znaleźli wspólny język"
Za kulisami "Tańca z gwiazdami" często dzieje się równie wiele, co na samym parkiecie. Rąbka tajemnicy na temat relacji pomiędzy występującymi uchyliła ostatnio Barbara Kurdej-Szatan.
Jednym z odcinków, które przejdą do historii jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" będzie ten, w którym uczestnicy tańczyli ze swoimi bliskimi. Nie brakowało emocji i wzruszających momentów.
Barbara Kurdej-Szatan zamiast z mężem, który odpadł wcześniej z programu, postanowiła zatańczyć z ojcem. Przed występem duetu pokazano krótki filmik z treningów oraz wywiadu, który ekipa "Tańca z gwiazdami" przeprowadziła z ojcem Kurdej-Szatan.
Wąsaty tata aktorki to bez wątpienia oddany wielbiciel swojej córki. Aktorka przyznała, że jest córeczką tatusia. Janusz Kurdej okazał się całkiem dobrym partnerem, choć to córka przyciągała wszystkie spojrzenia w czasie wspólnej rumby.
Jak się okazuje, tata aktorki bawił się na parkiecie tanecznego show równie dobrze, co jego córka. Kurdej-Szatan wyjawiła w rozmowie z "Faktem", że odnalazł się w gronie znanych twarzy. – Mój tata bardzo polubił się z Leszkiem Millerem. Dużo gadali za kulisami. Szybko znaleźli wspólny język – wyznała w wywiadzie.
Przypomnijmy, że Leszek Miller nie tylko kibicuje wnuczce w jej poczynaniach w "Tańcu z gwiazdami", ale sam towarzyszył jej na parkiecie. W wyjątkowym, rodzinnym odcinku zatańczył z Moniką walca angielskiego. Pod wrażeniem byłego premiera i wsparcia, jakie okazuje wnuczce, jest także Barbara Kurdej-Szatan.
- To piękne, że pan Leszek jest tak niesamowicie przejęty i bardzo kocha wnusię. Doceńmy to, że on przylatuje do Polski z Brukseli specjalnie na każdy taniec Moniki. Mają super relację – podsumowała aktorka w rozmowie z tabloidem.