"Taniec z gwiazdami": Leszek Miller zatańczył z wnuczką, Moniką Miller. Były emocje
W 101. odcinku "Tańca z gwiazdami" uczestnicy mieli niełatwe zadanie - zamiast pojawić się na parkiecie ze swoimi trenerami, musieli wyjść, by zatańczyć z bliską sobie osobą. Monika Miller poprosiła dziadka, aby partnerował jej w show.
25.10.2019 | aktual.: 25.10.2019 21:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Taniec z gwiazdami" stawia przed uczestnikami coraz to nowe wyzwania. Basia Kurdej-Szatan do udziału w wyjątkowym odcinku programu zaprosiła swojego tatę, Janusza. Monika Miller o wsparcie poprosiła ukochanego dziadka. Ten, choć o tańcu nie ma pojęcia, zgodził się bez wahania. Od początku trzymał przecież kciuki za Monikę - podczas wcześniejszych odcinków można było wypatrzyć go wśród publiczności. Teraz jednak musiał wyjść na parkiet. Zanim do tego doszło odbyło się kilka treningów. Realizatorzy pokazali co nieco widzom.
- Jestem zielony jak wiosenna trawka - stwierdził Miller, gdy pierwszy raz wszedł na salę treningową. Jednak szybko nauczył się kroków, a taniec z wnuczką okazał się wielką przyjemnością. Monika też była zadowolona.
- Dobrze mi się tańczyło z dziadkiem - podsumowała.
Taneczny partner młodej Miller, Jan Kliment był pod dużym wrażeniem.
- Pierwsze kroczki dziadka były świetne. Mają piękną relację - podkreślił.
Słowa Millerów tylko utwierdziły widzów w przekonaniu, że patrzą na fantastyczny duet, a wnuczka i dziadek naprawdę bardzo się kochają.
- Zawsze byliśmy blisko - wyznała Monika. A jej dziadek dodał: - Mogę was zapewnić, że jak wam się urodzi wnuczka, to zwariujecie na jej punkcie.
Millerowie w "Tańcu z gwiazdami" zmierzyli się z walcem angielskim. Wykonali go do utworu "Yesterday" Beatlesów. Zrobili to z wielką klasą, choć premier nigdy wcześniej nie parał się tańcem.
Jak występ ocenili jurorzy?
- Dziadek zaczął dość słabo, ale za to jak skończył. Rozumiem tę tkliwość w stosunku do wnuczki – powiedział Andrzej Grabowski i pozdrowił swoje wnuczki.
Iwona Pavlović wyznała, że niedawno tańczyła ze swoją 86-letnią mamą, więc dobrze wie, jakie to wzruszające robić to z kimś bardzo bliskim.
Były premier przyznał, że faktycznie występ z wnuczką to coś szczególnego. - Dawno temu nosiłem tę dziewczynkę na rękach, a teraz z nią tańczę - powiedział.
Jurorzy nie oceniają punktowo tańców z bliskimi, ale na koniec odcinka mogą przyznać dodatkowe punkty uczestnikom, których rodzinne duety spodobają im się najbardziej.