marcin dorociński

Serial "Erynie" miał powstać we współpracy Telewizji Polskiej z Netfliksem, ale ostatecznie został zrealizowany jako samodzielny produkt TVP. Szefowie polskiego Netfliksa nie zapomnieli jednak o tym tytule. Użytkownicy platformy streamingowej będą się mogli z nim zapoznać już 29 listopada.

Serial "Erynie" miał powstać we współpracy Telewizji Polskiej i Netfliksa, a ostatecznie zadebiutował jako samodzielny obraz TVP. Ostatecznie trafi jednak na największą platformę streamingową. Użytkownicy Netfliksa będą mogli oglądać go od 25 listopada.

Nie napiszę, że Marcin Dorociński jako wielki książę Jarosław Mądry ratuje nowych "Wikingów" przed upadkiem. Drugi sezon to poprawne widowisko przygodowe, traktujące fakty historyczne z dużym przymrużeniem oka. Dobrze się to ogląda, choć czasem kusi, by robić to na przyspieszeniu.

Ukraiński minister kultury Ołeksandr Tkaczenko interweniował tuż po tym, jak Netflix błędnie podpisał zdjęcie z Marcinem Dorocińskim. Chodzi o promocję drugiego sezonu serialowego hitu platformy.

Intrygujący plakat, plotki o nawiązaniu przez TVP VOD realnej rywalizacji z Netfliksem, premiera serialu w okolicy publikacji informacji o wielkim sukcesie Marcina Dorocińskiego za Oceanem – czyli angażu w dwóch kolejnych częściach "Mission: Impossible", nie uchroniły "Erynii" Borysa Lankosza przed zarzutami o mało wysublimowaną teatralność i kompletny brak atmosfery. Ekranizacja, na którą długo czekaliśmy, okazała się niewypałem.

Marcin Dorociński nie zwalnia tempa i informuje fanów o kolejnych aktorskich przedsięwzięciach. Tym razem podzielił się ekscytującą wiadomością. Dołączył do obsady kolejnego hitu Netfliksa.

Na 31. gali wręczenia Wiktorów doszło do dramatycznej wpadki. Organizatorzy nie przygotowali sceny tak, by przyjaciółka Marcina Dorocińskiego mogła odebrać za niego nagrodę. Teraz aktor w wymowny sposób opisał to, z czym muszą się zmagać osoby z niepełnosprawnościami.

31. gala wręczenia Wiktorów zostanie zapamiętana przede wszystkim ze względu na akcenty solidarności z Ukrainą, nagrodę dla Wołodymyra Zełenskiego, ale też liczne wpadki. Największą zaliczyła TVP podczas przyznawania statuetki dla najlepszego aktora.

Jeśli chcecie zasiąść do nowego serialu Netfliksa z myślą "a, to ten z Dorocińskim, zobaczę, co tam zagrał" będziecie, przynajmniej po pierwszych kilku odcinkach, srodze zawiedzeni. Jeśli jednak macie do stracenia siedem godzin ciągiem, to odpowiednio wcześniej skorzystajcie z toalety, bo nie oderwiecie się od ekranu.

Marcin Dorociński dołączył do obsady serialu Netfliksa "The Queen’s Gambit". Aktor udostępnił zdjęcie z planu filmowego na swoim profilu na Instagramie.

Kolejny polski aktor ma szansę zdobyć międzynarodową sławę. Marcin Dorociński dołącza do obsady amerykańskiego mini-serialu "The Queen’s Gambit".