Nie odebrał Wiktora. Teraz Dorociński zabrał głos
Na 31. gali wręczenia Wiktorów doszło do dramatycznej wpadki. Organizatorzy nie przygotowali sceny tak, by przyjaciółka Marcina Dorocińskiego mogła odebrać za niego nagrodę. Teraz aktor w wymowny sposób opisał to, z czym muszą się zmagać osoby z niepełnosprawnościami.
11.04.2022 | aktual.: 11.04.2022 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marcin Dorociński został nagrodzony statuetką Wiktora dla najlepszego aktora. Gwiazdor nie pojawił się jednak na gali, która odbyła się 31 marca. Zamiast niego stawiła się jego przyjaciółka i współpracowniczka Bogumiła Siedlecka-Goślicka, w sieci znana jako vlogerka Anioł Na Resorach. Kobieta od urodzenia choruje na wrodzoną łamliwość kości. Ma metr wzrostu, porusza się na wózku i całe życie spotyka się z nierównym traktowaniem i ograniczeniami.
Tak było też niestety podczas gali Wiktorów. Siedlecka-Goślicka nie mogła dostać się na scenę jak inni przyznający czy obierający nagrody, bo nie została ona przystosowana do osób poruszających się na wózkach. Kobieta musiała stanąć przy schodach, gdzie do mikrofonu trzymanego przez Marka Bukowskiego odczytała na prośbę Dorocińskiego przemowę mającą zwrócić uwagę na traktowanie osób niepełnosprawnych w Polsce.
Dorociński postanowił zabrać głos w tej sprawie na swoim Instagramie. Przyznał, że czwartek spotkał się z Bogumiłą, by odebrać Wiktora. "Byłem bardzo wzruszony i wdzięczny Bogusi, że zgodziła się odebrać tę nagrodę w moim imieniu i wygłosić niezwykle ważne przemówienie dotyczące wykluczenia osób z niepełnosprawnościami. Od lat staram się oddawać głos osobom, które walczą w słusznej sprawie, by mieli możliwość i przestrzeń zabrania stanowiska i walki o swoje prawa" – napisał.
Aktor podkreślił, że chciałby, aby Polska nie zamykała oczu na potrzeby osób z niepełnosprawnością i traktowała ich tak samo jak obywateli pełnosprawnych.
"Aby ich codzienne życie nie obfitowało w różnorakie bariery, które uniemożliwiają im dostęp do infrastruktury, urzędów, kultury. Aby nie było już schodów i krawężników. Dlatego tak ważnym było przemówienie Bogusi, szczególnie, że jako jedyna nie mogła odebrać tej nagrody na scenie - jak inni. Był to dobitny przykład tego, z czym muszą się mierzyć się osoby z niepełnosprawnością w swoim codziennym życiu" – stwierdził.
Dorociński zakończył, że całym sercem wspiera OZN (osoby z niepełnosprawnościami) i jest z nimi. Jeszcze raz podziękował też Siedleckiej-Goślickiej.