Szef KRRiT zarzuca TVP Info łamanie prawa. "Gdyby nie TV Republika, to w ogóle widzowie zostaliby bez informacji"
Maciej Świrski bardzo negatywnie ocenia zmiany w mediach publicznych. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ubolewa nad utratą stałej widowni TVP Info, zarzucając stacji działanie wbrew przepisom.
Minął miesiąc od decyzji ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza o zmianie zarządu i rad nadzorczych w publicznych spółkach medialnych, a później postawieniu ich w stan likwidacji. Sytuacja wciąż jest rozwojowa, bowiem ani KRS ani sądy nie zatwierdziły tych zmian. Jednak na antenach TVP czy Polskiego Radia doszło już do rewolucji.
Szczególnym echem odbiła się decyzja o wyłączeniu nadawania kanału TVP Info. Sygnał wznowiono dopiero 29 grudnia. Widzowie nie kryli zaskoczenia - przed ekranami pojawiło się sporo nowych twarzy, albo tych niewidzianych przez ostatnie osiem lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji otwarcie sprzeciwia się działaniom nowej władzy. Wszczął postępowanie przeciwko reportażowi wyemitowanemu w "19:30". Ponadto rada zdecydowała o wstrzymaniu wpływów abonamentowych dla Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych, argumentując to "chaosem prawnym" oraz "rażącym naruszeniem prawa, o rozwiązaniu spółek mediów publicznych, postawieniu ich w stan likwidacji, odwołaniu ich organów oraz powołaniu likwidatorów".
- To nie było tak, że TVP Info nadawała sobie a muzom, a wszyscy byli stanowczo przeciwni sposobowi prezentowania informacji przez TVP Info. Ono miało swoją publiczność, która poszła za tymi ludźmi, którzy przenieśli się do TV Republika z prawie identycznym programem - powiedział podczas zebrania prawicowego Klubu Ronina transmitowanym przez Blogpress.
Maciej Świrski zarzuca nowemu kierownictwu TVP Info łamanie przepisów oraz naruszanie interesu społecznego. Pretensje wydają się być o tyle absurdalne, że zdają odnosić się do opiniotwórczej roli dawnego TVP Info sprzyjającej dawnej władzy i kierowania swoich materiałów do określonej grupy wyborców, niż do rzeczywistej funkcji informacyjnej, jaką powinny pełnić media publiczne.
- Mamy do czynienia z taką sytuacją, że media publiczne dla dużej części społeczeństwa przestały pełnić swoje dotychczasowe funkcje, czyli z punktu widzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która ma strzec wolności słowa, dostępu do informacji i interesu publicznego w mediach, został naruszony dostęp do informacji przez obywateli. Ponieważ ta zmiana spowodowała, że obywatele przestali mieć swoje medium, do swojej dyspozycji. Gdyby nie TV Republika, to w ogóle zostaliby bez informacji, której pragnęli - twierdzi Maciej Świrski.
Tym samym przewodniczący KRRiT docenia działanie stacji zarządzanej przez Tomasza Sakiewicza, która przez ostatni miesiąc zaliczyła liczne afery m.in. ze skandaliczną wypowiedzią Jana Pietrzaka na temat imigrantów. W tej sprawie złożono skargi do KRRiT, które jeszcze nie zostały rozpatrzone.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.