Syn Krzysztofa Skiby ma do niego żal. "Postawa mojego taty była trochę rozczarowująca"

26-letni syn muzyka, który też ma własny zespół, w grudniu na łamach magazynu "Replika" dokonał publicznego coming outu. Tytus Skiba przyznał, że jest osobą biseksualną. Jego znany ojciec wspiera go, choć jak twierdzi chłopak, nie mają zbyt zażyłej relacji.

- Ze względu na specyfikę jego pracy zdecydowanie był ojcem z gatunku nieobecnych. Cały czas wyjazdy i koncerty, a dom był tylko kolejnym przystankiem na tej nigdy niezatrzymującej się karuzeli występów. Nie byliśmy nigdy jakoś wyjątkowo zżyci. [...] Mogłoby być lepiej, ale mogłoby być i gorzej. Nie jest to łatwa relacja - wyznał Tytus w wywiadzie dla "Repliki".

Mówił też o tym, że najpierw o swojej orientacji powiedział mamie, dopiero ona po jakimś czasie podzieliła się tą informacją z ojcem. Panowie nigdy nie porozmawiali szczerze na ten temat tylko we dwójkę.

- Postawa mojego taty była trochę rozczarowująca. W zasadzie nigdy do mnie nie przyszedł i nie zainicjował tego typu rozmowy, nigdy na ten temat nie gadaliśmy. Nie wiem z czego to wynikało, mogę tylko podejrzewać. Może to kwestia pokoleniowa? - powiedział w internetowym programie Rafała Gębury "7 metrów pod ziemią".

Mimo żalu Tytus Skiba zdaje sobie sprawę, że umiarkowanie wspierająca reakcja jego ojca to rzadkość wśród polskich rodziców osób nieheteronormatywnych. - Gdybym miał za ojca Jarka Jakimowicza, byłoby mi znacznie gorzej - kpił w "Replice".