"Stranger Things". Ponad dwie godziny. Twórcy kultowego hitu przeszli samych siebie
Na Netfliksie dostępne są już dwa ostatnie odcinki finałowego sezonu czwartego serialu braci Duffer. "Stranger Things" z miejsca stał się fenomenem telewizji, łącząc sentyment do poprzednich dekad, elementy sci-fi i świetnie zarysowane postaci. Fani na całym świecie z zapartym tchem śledzili przygody licealistów z małego miasteczka Hawkins, którzy zaprzyjaźnili się z Jedenastką, dziewczynką z supermocami. W finale przyjdzie im zmierzyć się z kolejnym wcieleniem zła - Vecną. Będzie to podwójnie trudne, bo zostali rozdzieleni, a wiemy, że ich jedność była ich największą bronią. Twórcy serialu, wiedząc, jak ważne dla popkultury i widzów jest "Stranger Things", pobili wszelkie rekordy i przygotowali dwa ostatnie wyjątkowo długie odcinki: pierwszy niemal półtoragodzinny i drugi trwający ponad dwie godziny. W rozmowie z nami o rozstaniu z serialem opowiedzieli Natalia Dyer i Charlie Heaton, czyli serialowi Nancy i Jonathan.