Stanowski ostro o dziennikarce. "Nie będę udawał, że jest mi przykro"

W poniedziałek, 26 lutego gościem Krzysztofa Stanowskiego na Kanale Zero był prof. Jerzy Bralczyk. W pewnym momencie gospodarz programu odwołał się do głośnej ostatnio sprawy związanej z youtuberką Elizą Michalik.

Krzysztof Stanowski odwołał się w najnowszej rozmowie do sprawy Elizy Michalik
Krzysztof Stanowski odwołał się w najnowszej rozmowie do sprawy Elizy Michalik
Źródło zdjęć: © Instagram, YouTube | Kanał Zero, eliza_michalik

Obecnie Kanał Zero może się pochwalić już ponad 900 tys. subskrybentów. Jego założycielem jest Krzysztof Stanowski, który przez ostatnie lata był kojarzony z innym popularnym miejscem w internecie, tj. Kanałem Sportowym. Teraz przeszedł "na swoje" i nie tylko rozwija swój autorski projekt, ale i, jak sam zapewnia, przygotowuje się do startu w wyborach prezydenckich w 2025 r.

W ostatnim czasie o youtuberze było głośno m.in. za sprawą ostrej wypowiedzi na temat dziennikarki Elizy Michalik, która od jakiegoś czasu rozwija swój własny kanał na tej samej platformie. Na ten moment obserwuje go niespełna 65 tys. osób. Do konfliktu z kobietą nawiązał w najnowszej rozmowie na żywo Krzysztof Stanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stanowski nawiązuje do konfliktu z Michalik. "Mam brzydką przypadłość"

Wszystko zaczęło się od jednego z niedawnych programów na żywo na Kanale Zero, w którym Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek skomentowali dokonania Elizy Michalik. W mocnych słowach oskarżyli kobietę m.in. o braki w intelekcie (ma "deficyt mózgu") i kradzież cudzych tekstów oraz wulgarnie skomentowali jej osobę ("Ona jest pier.......a").

Do tej sytuacji, która wywołała ogromne oburzenie wśród widzów i nie tylko, nawiązał założyciel kanału w najnowszym wywiadzie z prof. Jerzym Bralczykiem. – Mam brzydką przypadłość, że czasem nie wytrzymuję i obrażam ludzi – rozpoczął nowy wątek rozmowy. Wspomniane wydarzenie opisał jako "zapędzenie w kozi róg przez Roberta Mazurka", które miało sprowokować go do dalszego wymieniania niedociągnięć pewnej osoby, które ostatecznie zakończyło się stwierdzeniem, że jest ona "pier......a".

Jakiego słowa powinien użyć Stanowski?

Opisanie programu, który wywołał burzę, było dla gospodarza pretekstem do zadania pytania profesorowi o możliwość użycia w tym przypadku synonimu. – Jakiego słowa powinienem użyć, żeby nikt się nie przyczepił, że przesadziłem? – zwrócił się do swojego gościa. Prof. Bralczyk zdawał się nie wiedzieć, do czego nawiązuje rozmówca, i rozpoczął dywagacje na temat podobnych określeń.

– Gdybym był młody, to mógłbym użyć tego słowa nawet z pewnego rodzaju sympatią. To tak jak z tym słowem na "za...", które nie jest moim ulubionym, ale pokazuje pewien pozytywny stosunek. Mamy inny stosunek do słów, które są nieprzyzwoite, ale w jakiś sposób akceptacyjne. Decyduje tu najczęściej intonacja (...). To, które pan przytoczył, mogłoby być opisem odchylenia, które wcale nie jest takie znowu negatywne – skomentował gość.

Gdy youtuber nadal dopytywał o zamienniki, prof. Bralczyk zaproponował słowa "odleciany" czy "szajbnięty", ale kiedy dowiedział się, że Stanowski obraził kobietę na wizji, stanowczo zaoponował. – Ważna jest treść, a nie słowo, bo pan myśli, że jak użyje jakiegoś [innego], to będzie w porządku – powiedział. Ostatecznie pojawiło się łacińskie określenie "mente captus", kiedy jednak gość zorientował się, że chodzi w tym kontekście o Elizę Michalik, szybko się wycofał.

– Wcale nie jestem pewien, czy to trafne, bo akurat mam dużo sympatii do tej pani Elizy, o której myślę, że pan myśli – dodał Bralczyk. Stanowski momentalnie to podłapał. – Skoro pan profesor od razu wie, kto może być "odklejoną Elizą", to znaczy... – zaczął, ale gość wyprowadził go z błędu. – Nie, ja po prostu obserwuję internet. Przypomniało mi się, że pan coś takiego zrobił – powiedział.

Przy okazji gospodarz podsumował kolejną aferę ze swoim udziałem. – Nie będę udawał, że jest mi przykro, bo to nie byłoby fair – stwierdził z uśmiechem. Prof. Bralczyk zwrócił jednak uwagę, że już samo mówienie, że nie jest mu przykro, świadczy o tym, że zapewne jednak trochę jest.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)