Stanisława Ryster bezlitośnie o kobietach w TVP. "Panienki wychodzą z biustami na wierzchu"
Stanisława Ryster to jedna z emerytowanych ikon Telewizji Polskiej, która przez kilkadziesiąt lat prowadziła "Wielką grę". 80-latka do dziś uważa, że władze TVP zachowały się w stosunku do niej po chamsku, kiedy program miał zniknąć z anteny. Legendarna prezenterka nie ma też dobrego zdania o młodszych koleżankach, które teraz brylują przed kamerami.
12.11.2022 17:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stanisława Ryster z telewizją była związana już w latach 60. Początkowo prowadziła programy i teleturnieje młodzieżowe. W 1975 r. została gospodynią programu "Wielka gra" w TVP, który prowadziła aż do 2006 r. W 2010 roku wróciła do pracy, przygotowując nagrania do programu "Wielka gra - na bis", w którym pokazywała kulisy show.
W tym roku TVP obchodzi 70. rocznicę istnienia. Z tej okazji zorganizowano jubileuszowy "Wielki Test", na który Ryster nie została zaproszona. Ale wcale nie ubolewa z tego powodu, bo po zdjęciu jej programu z anteny ("Dowiedziałam się o tym z porannej prasy. To był szczyt chamstwa" - mówiła "Faktowi"), nie chce mieć z TVP nic wspólnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z dziennikiem Ryster wyznała, że oglądała "Wielki Test" z pytaniami o 70-letnią historię TVP i oceniła go bardzo negatywnie. W wypowiedzi prezenterki dostało się Maciejowi Kurzajewskiemu, ale także jego koleżankom.
- Teraz taka moda w telewizji państwowej. Przy byle okazji panienki wychodzą z biustami na wierzchu w wieczorowych sukniach. Ja chyba się do tego nie nadaję, bo mam inne wyobrażenie o elegancji - stwierdziła Stanisława Ryster.