"Sprawa dla reportera". Znów było kuriozalnie - krzyki i szanty zamiast interwencji. Prawniczka aż wstała z miejsca

W "Sprawie dla reportera" dzieją się rzeczy niezwykłe. W ostatnim odcinku nie było inaczej. Bohaterką była żona marynarza, nie obyło się więc bez szant.

"Sprawa dla reportera" to kultowy program TVP
"Sprawa dla reportera" to kultowy program TVP
Źródło zdjęć: © Kadr z programu | AKPA

Dawniej "Sprawa dla reportera" była programem, który miał prestiż i cieszył się szacunkiem widzów telewizji publicznej. Od kilku lat z show jest coraz gorzej, bo i sprawy są coraz bardziej niezwykłe, choć prowadzącej czasem zdarza się faktycznie komuś pomóc. Niedawno Elżbieta Jaworowicz usiłowała wywalczyć sprawiedliwość dla właścicieli psa oskarżonego o zjedzenie warzyw sąsiadowi. Historia Ciapunia stała się pożywką dla twórców memów. Nic dziwnego.

W ostatnim odcinku "Sprawy dla reportera" było dużo bardziej dramatycznie, ale widzowie usłyszeli też szanty, a w studiu doszło do bardzo głośnej wymiany zdań. Kłótnie w programie są na porządku dziennym - zaproszeni eksperci często muszą przekrzykiwać i oponentów, i bohaterów problematycznych spraw. Tym razem było podobnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy i widzowie, i eksperci zobaczyli materiał dotyczący przemocy w rodzinie pani Anny, żony marynarza, alkoholika i człowieka przemocowego, zaczęła się część z poradami. W studiu doszło do dynamicznej wymiany zdań. Mecenas Eliza Kuna tak podekscytowała się sprawą utraty domu przez bohaterkę reportażu, że aż wstała z miejsca.

Wtedy szpilę wbił jej inny prawnik, Piotr Kaszewiak. - Może na krzesło proszę wejść - rzucił do koleżanki. Ale to nie koniec. Kunę zirytowała bowiem wypowiedź mecenas Moniki Zawadzkiej, która spytała ofiarę przemocy domowej o to, dlaczego nie rozwiodła się wcześniej. - Ja jestem w szoku - oceniła pytanie koleżanki Kuna, która uznała je za zbędne i nie na miejscu.

Problemem bohaterki ostatniej "Sprawy dla reportera" była przemoc i utrata majątku, dlatego w studiu znaleźli się prawnicy, zresztą są to stali eksperci programu. Do odcinka z marynarskim akcentem (w trakcie widzowie usłyszeli szanty "Morskie opowieści"), zaproszono jednak także ekskapitana żeglugi. Czy jego obecność coś wniosła? Raczej nie.

"Sprawę dla reportera" z marynarskimi akcentami znajdziecie na VOD TVP.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)