"Ślub od pierwszego wejrzenia". Rozbrajające wyznanie Justyny. "Jestem najbardziej kontrowersyjną postacią sezonu"
Akcja w ósmym sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nabiera rumieńców. Pojawiają się pierwsze małżeńskie kryzysy, niektóre zwiastujące rychłe rozstanie. Sporo emocji wzbudzają wypowiedzi Justyny. Ta jednak nic sobie z tego nie robi, mimo że tłumaczy się ze swojego zachowania na Instagramie.
12.10.2022 11:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Telewizyjny eksperyment ślubny w założeniu wzbudza kontrowersje. Widzowie TVN z uwagą śledzą poczynania młodych par dobranych przez ekspertów programu. Jak to zwykle bywa, choć na weselu uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdają się do siebie pasować, w podróży poślubnej wychodzą na jaw pierwsze nieporozumienia. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu para nieznajomych musi nauczyć się wspólnego życia.
W przypadku Justyny i Przemka jest to jednak znacznie utrudnione zadanie. Kobieta ma silną osobowość, lubi dominować i mieć nad wszystkim kontrolę. Z kolei mężczyzna jest cierpliwy i potulny, i choć wiele pań uznałoby to za zaletę, zdaje się, że Justynie zaczyna brakować równie twardego partnera do dyskusji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W szóstym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na jaw wyszła przeszłość Przemka. Informacja o innej kobiecie, która jeszcze niedawno była w jego życiu, zelektryzowała Justynę. Nie pomógł w tym alkohol i obecność znajomych mężczyzny.
Po emisji programu w sieci zaroiło się od nieprzychylnych komentarzy na temat zachowania Justyny. Ona sama próbowała rozładować sytuację, zapewniając na InstaStories, że ma dystans do krytyki i hejtu.
- Wiem, że jestem najbardziej kontrowersyjną postacią tego sezonu. Że jestem zbudowana z ironii i sarkazmu i nie wszyscy rozumieją moje żarty. Bo tak naprawdę przez 90 proc. czasu żartuję w tym programie. Mam niewyparzony język i jestem zbyt szczera. Ale tak sobie myślę, że są osoby, które mają gorzej niż ja np. Jarek Kaczyński to ma hejt, a o mnie wszyscy w grudniu zapomną - powiedziała.
Zabrzmiało, jakby Justyna marzyła już o końcu nadawania programu i zamierzała się od niego odciąć. Czyżby jej małżeństwo z Przemkiem okazało się niewypałem?