"Ślub od pierwszego wejrzenia": pierwsze rozczarowanie? "Moje poprzednie dziewczyny były drobne"

Pierwszy pocałunek Julii i Tomasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Pierwszy pocałunek Julii i Tomasza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Źródło zdjęć: © TVN
oprac. MOS

28.09.2021 21:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W najnowszym odcinku uczestnicy 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stanęli na ślubnym kobiercu. Choć każdy z nich entuzjastycznie podszedł do nowych partnerów, nie zabrakło kąśliwych komentarzy na temat wyglądu. Julia z Tomkiem przyznali, że sami by się tak nie dobrali.

Eksperci programu TVN na podstawie samych ankiet i rozmów z kandydatami dobrali im przyszłych małżonków. Nie w każdym przypadku udaje się sprostać wszystkim oczekiwaniom. Zdaje się, że ofiarami takiej sytuacji padli Julia i Tomek. Od razu wyznali przed kamerami, że w normalnych okolicznościach raczej nie zwróciliby na siebie uwagi.

- Moje poprzednie dziewczyny miały zupełnie inne sylwetki. Były drobne, ale w sumie ja nie oceniam po wyglądzie. Julia podoba mi się - wyznał 32-letni Tomasz.

Jego żona nie pozostała mu dłużna. - Wizualnie to nie to jest mój typ faceta, oglądałam się za innymi mężczyznami - zdradziła.

Tuż po ceremonii ślubnej zaczęły się pierwsze niezręczności. Tomek nie wiedział, po której stronie iść obok partnerki. To ona musiała podjąć decyzję.

- Muszę się żony słuchać. Z prawej, z lewej? Jaki jest plan Julia? - dopytywał.

Julia w długiej, białej sukni trafiła na fatalną pogodę. Wokół namiotu obok zamku w Ogrodzieńcu był grząski, błotnisty teren, a panna młoda w szpileczkach musiała przemieszczać się na wąskich, drewnianych kładkach. Mąż zaoferował pomoc.

- On mówi: to może ja spróbuję ciebie przenieść po tych pieńkach. A ja mówię: nie, może innym razem. No nie wiem, czy by sobie poradził, wolałam uniknąć upadku. Ale to było bardzo urocze, że wpadł na coś takiego - dodała.

Dżentelmeński Tomek pomógł żonie przejść wąskimi kładkami
Dżentelmeński Tomek pomógł żonie przejść wąskimi kładkami© TVN

Na szczęście, gdy wsiedli do auta i mieli okazję spokojnie porozmawiać, okazało się, że sporo ich łączy. Oboje wykonują ten sam zawód, są spod tego samego znaku zodiaku. Może zastanawiać fakt, że Tomek uznał Julię za bardzo zdecydowaną osobę. Przypomnijmy, że w swoim poprzednim związku pozwalała, aby partner ją zdradzał.

Myślicie, że małżeństwo Julii i Tomka przetrwa?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (63)
Zobacz także