"Ślub od pierwszego wejrzenia". Panna młoda zaskoczyła wszystkich. Dawno nie było takiej sytuacji
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaskakująca sytuacja w 3. odcinku najnowszego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Dorota zdecydowała się na odważny krok, a jej mąż nie mógł w to uwierzyć.
Jak na realia programów randkowych, "Ślub od pierwszego wejrzenia" może pochwalić się niezłą skutecznością. Właściwie po każdym sezonie przynajmniej jedna z par decyduje się kontynuować małżeństwo. Później okazuje się, że wiodą szczęśliwe życie rodzinne i decydują się na dzieci. Wiele wskazuje na to, że po 7. sezonie te statystki nie pogorszą się. Pomiędzy Agnieszką i Kamilem iskrzy.
Druga z dobranych par, Dorota i Piotr, również dobrze rokują. Na ślubie panna młoda zrobiła coś, co zdarzyło się dopiero drugi raz w polskiej edycji show. Pan młody nie ukrywał, że gest żony zrobił na nim ogromne wrażenie.
Dorota oczarowała Piotra od pierwszych sekund, gdy się spotkali. Delikatna 29-latka spodobała się przyszłemu mężowi. On również wpadł jej w oko. Oboje jednak się denerwowali. Urzędniczka udzielająca ślubu starała się rozładować atmosferę, żartując.
Podczas przysięgi zrobiło się jednak poważnie. Dorota i Piotr zdecydowali się na ślub. Panna młoda postanowiła jednak pójść o krok dalej. 29-latka przyjęła nazwisko męża, którego poznała kilkanaście minut temu. Jak wyjaśniała przed kamerą, chciała, aby jej partner wiedział, że udział w programie traktuje poważnie.
Piotr był zaskoczony. Przez ułamek sekundy na jego twarzy pojawił się grymas zaskoczenia, który ustąpił miejsca szerokiemu uśmiechowi.