"Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta wyśmiewa przytyki męża. Wymowny wpis
Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" najwyraźniej chce dać do zrozumienia, że wciąż ma w pamięci przykre uwagi męża z programu. Postanowiła mu się odpłacić w sieci. Na Instagramie zamieściła prześmiewczy wpis.
20.11.2022 | aktual.: 20.11.2022 21:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomiędzy Martą a Maćkiem ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od początku się nie układało. Mężczyzna bardzo szybko przestał udawać, że dobrana dla niego przez ekspertów żona jest spełnieniem jego marzeń. Im bardziej rozwijała się relacja nowożeńców, tym częściej świeżo upieczony mąż wytykał żonie błędy i to, w jaki sposób się zachowuje. Na tym się nie skończyło.
Marta od początku nie kryła, że czuje się dotknięta uwagami Macieja, który zaczął nazywać ją "mortadelką". Nie obyło się więc bez interwencji psycholożki. - Maciek na bieżąco mówił, co mu nie odpowiada, czyli prawie wszystko. Ale tego, że jestem nieatrakcyjna, dowiedziałam się dopiero w rozmowie z ekspertką - stwierdziła gorzko.
W końcu i ona przestała się hamować, jeśli chodzi o jej podejście do męża. Tekstów o tym, że nie mieści się w kanonie piękna Maćka i nie jest jego zdaniem wystarczająco zadbana, nie zamierza puścić płazem. Za to, co padło na antenie, "odgryzła się" w mediach społecznościowych.
"To uczucie, kiedy ktoś patrzy na ciebie z miłością, mimo tego, że nie masz 170 cm i nie jesteś umalowana" - napisała kąśliwie na InstaStories i zamieściła wymowne zdjęcie. Tym "kimś" jest jednak... jej czarny kot. Udana riposta?