"Ślub od pierwszego wejrzenia": Widzowie nie mają dla niej litości. Zamieściła wymowny wpis
Kasia i Paweł to para, która wzbudza największe emocje u widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Głównie ze względu na zachowanie Kasi, która sprawiła wiele przykrości mężowi poznanemu w telewizyjnym eksperymencie. Kamery wszystko rejestrują, a widzowie komentują w mediach społecznościowych. W końcu Kasia postanowiła odpowiedzieć na krytykę.
Początki Pawła i Kasi w kontrowersyjnym programie sugerowały, że połączy ich wielka miłość. Ale po pierwszym entuzjazmie żona wyraźnie zdystansowała się wobec małżonka. Przed kamerami mówiła, że mąż wcale jej nie pociąga fizycznie i "potrzebuje czasu, by oswoić się z nową sytuacją". Paweł był niezwykle wyrozumiały i niechętnie rozstawał się z żoną, która postanowiła skrócić ich podróż poślubną.
Kasia zdecydowanie nie jest ulubienicą widzów, którzy krytykują ją za to, jak traktuje Pawła. Wielu z nich komentowało w mediach społecznościowych, że jest dwulicowa i wykorzystuje biednego Pawła do swojej prywatnej gry. Jedna z teorii zakłada, że Kasia nie poszła do telewizji, by znaleźć miłość, ale by odegrać się na byłym partnerze.
Z drugiej strony, Kasia zdobyła dzięki programowi popularność i już zachowuje się na Instagramie jak influencerka, reklamując ubrania pewnej marki. Jej zasięgi nie są jeszcze imponujące - ponad 30 tys. obserwujących, ale jeszcze kilka dni temu miała ich o 7 tys. mniej.
Kasia zwykła nie komentować hejtu i uzasadnionej krytyki, która do niej dociera. Po ostatnim odcinku zrobiła jednak wyjątek. Na swoim InstaStory udostępniła wpis z maksymą, pod którą w pełni się podpisuje:
Dawno temu ktoś powiedział mi zdanie, które od tamtej pory zawsze noszę w swojej głowie: To, co inni myślą o Twojej osobie, dużo mówi o nich, ale nic o Tobie.
Myślicie, że Kasia poszła do programu znaleźć męża, czy celowo wzbudza kontrowersje, by zdobyć popularność w mediach społecznościowych?