"Ślub od pierwszego wejrzenia": Aneta i Robert rozstali się? Jego komentarze dają do myślenia

Fani ślubnego formatu TVN snują domysły, jak dotoczyły się dalsze losy uczestników 6. edycji. Reakcje uczestników w mediach społecznościowych tylko podgrzewają atmosferę. Ostatnie komentarze Roberta budzą niepokój wśród osób, które kibicowały jemu małżeństwu z Anetą.

Już niedługo widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przekonają się, czy Kasia i Paweł, Aneta i Robert oraz Julia i Tomasz będą chcieli pozostać w małżeństwie. Co do dwóch par niewielu ma wątpliwości, że były to nieudane połączenia ekspertów programu. Jednak relacja Anety i Roberta nabierała rumieńców i sporo osób wciąż trzyma za nich kciuki.

Najwierniejsi fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poszukują dowodów w sieci, jak dziś wygląda sytuacja między Robertem i Anetą. Oboje celowo odpowiadają na komentarze internautów w niejednoznaczny sposób. Ostatnie reakcje mężczyzny pogłębiły domysły, że rozwiódł się z telewizyjną żoną.

W ostatnim odcinku programu Robert pokazywał Anecie, na czym polega jego praca. Kobieta żywo zainteresowała się naprawą elektroniki i spróbowała swoich sił w tym fachu. Gdy mężczyzna wrzucił na Instagrama fotkę ze swojego warsztatu, pojawił się komentarz nawiązujący do tego, co pokazano w telewizji.

"Coraz trudniejsze rzeczy do naprawy zostawia ci żona" - rzuciła internautka. Na co Robert odpowiedział: "sam się popsuł i nikt nie zostawiał mi go do naprawy".

Z kolei pod innym zdjęciem fanka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zasugerowała, że zmiana oprawek okularów Roberta to efekt działania Anety. Ten wyprowadził internautkę z błędu.

"Muszę zaskoczyć, bo nikt nie przykładał ręki. Sam osobiście wybierałem" - zdradził.

Na żart, że w takim razie musi być już po rozwodzie, Robert odpowiedział wymijająco: "wszystko będzie na TVN oraz Player". Wygląda więc na to, że widzowie muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Finałowy odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" trafi na platformę Player 7 grudnia, a na antenie TVN zostanie wyemitowany 14 grudnia.