"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Paweł próbuje rozmawiać z żoną. Bezskutecznie
Relacja Pawła i Kasia to największe rozczarowanie tej edycji programu. Kobieta wciąż jest zamknięta na swojego męża, nie pomagają żadne rozmowy. Paweł się stara, ale żona mu nie pomaga.
Kasia i Paweł poznali się w dniu ślubu przed urzędniczką Stanu Cywilnego. Tego dnia wydawali się najszczęśliwszą parą na świecie. Uradowana dziewczyna powiedziała nawet, że Paweł jest tym, kogo sobie wymarzyła. Jednak gdy weselne emocje opadły i zostali sam na sam, dziewczyna i jej nastawienie zmieniła się o 180 stopni.
Zamknęła się na swojego męża i unika bycia z nim sam na sam. Nie chce jednak przyznać, że udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" był błędem, bo nie jest gotowa na bycie żoną. Zamiast tego wylicza rzekome błędy i pomyłki swojego coraz bardziej sfrustrowanego męża.
Gdy wreszcie byli we dwójkę, bez żadnych znajomych czy jej mamy, zgodziła się na rozmowę z Pawłem. Niestety trudno to nazwać dialogiem. Oddalona od męża i skulona na drugim końcu kanapy odpowiadała na jego pytania półsłówkami.
- Potem na koniec powiedz mi, ile zdobyłam punktów. I czy coś da się wygrać - rzuciła nawet na niego nie patrząc. Potem przyznała do kamery, że w żaden sposób nie pomogła mu w tym, by rozmowa toczyła się gładko.
W tym odcinku Paweł wyprowadził się już od Kasi, bo nadchodzi czas decyzji, którą mają przekazać "ekspertom". Kobieta spotkała się z przyjaciółką, która zapytała ją, co czuła, gdy Paweł się wyprowadzał.
- Jak powiem, że nic, to będzie dobrze? - powiedziała i dodała: - Była iskra i ta iskra wygasła.