"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka wydała oświadczenie. Nie żałuje udziału w programie
Finał związku Agnieszki i Kamila ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" szokował fanów programu. Widzowie wciąż żywo komentują zakończenie ich małżeństwa. Teraz sama zainteresowana zabrała głos.
25.05.2022 | aktual.: 25.05.2022 12:21
Emisja siódmej edycji telewizyjnego eksperymentu już się zakończyła. Uczestnicy mogą w końcu swobodnie komentować to, co działo się w programie i opowiadać, jak udział w show wyglądał z ich perspektywy. Parą, której krótki związek jest szeroko komentowany, jest Agnieszka i Kamil.
Jeszcze w trakcie trwania programu widzowie wskazywali, że to Agnieszka wnosi dużo więcej do małżeństwa. Byli zaskoczeni tym, jak szybko się zaangażowała i zdecydowała się zamieszkać z mężem. Niemal od razu była pewna przeprowadzki i zmiany pracy. Kamil tymczasem był wycofany na tyle, że nawet ekspertki zachęcały go, by okazywał więcej czułości żonie.
Ostatecznie para postanowiła dać sobie szansę i spróbować życia razem po programie. Jakież więc było zdziwienie widzów, kiedy okazało się, że zaledwie dwa tygodnie po ostatniej wizycie ekipy telewizyjnej związek się rozpadł, a Kamil... wyprowadził z mieszkania.
Teraz głos zabrała Agnieszka. Opublikowała na Instagramie obszerne oświadczenie, w którym podsumowała swój udział w programie. Przyznała, że popełniła kilka błędów, ale zwróciła się też do hejterów.
"Udział w programie był bardzo przemyślany i świadomy. Dlaczego? Powodów było kilka. Po pierwsze bardzo często byłam w związkach z nieodpowiednimi facetami, których intencji od początku nie zauważałam. Myślałam, że Psychologowie pomogą je odczytać. Po drugie- jestem czymś więcej niż 'ładną buźką'. I chciałam, żeby mężczyzna, który zostanie moim mężem widział kogoś więcej, mój charakter i wnętrze, bo wygląd (jak na załączonym obrazku) łatwo można zmienić" - napisała.
Odniosła się również do tego, jak jej telewizyjna przygoda została zaprezentowana i jak do niej podeszła. "Od początku wiedziałam, że chcę się zaangażować. Nieważne kto będzie stał u mojego boku- tak samo skłonna byłabym do przeprowadzki i zmiany pracy. Oczywiście, widzę mój błąd, że 'dałam siebie na tacy', ale mieliśmy miesiąc. A ja -tak jak mówiła Psycholog Karolina- zrobiłam to co już było mi znane. Weszłam całą sobą i dałam z siebie wszystko. To co widzicie, jest tylko małym fragmentem naszej dwumiesięcznej przygody, ale szczerze? Zupełnie inaczej ogląda się to na chłodno przed telewizorem niż przeżywa na żywo. I dopiero teraz widzę swoje błędy, kiedy widzę je wyjaskrawione i skondensowane. Nie żałuję udziału w programie, nie żałuję ślubu, nie żałuję niczego". Jednocześnie przyznała, że mocno przeżyła rozstanie z mężem.
Wyznała też, że jest osobą o niskim poczuciu wartości, więc tym bardziej podziękowała fanom za wsparcie, jakie jej okazują w mediach społecznościowych.