Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma ojca w szpitalu. Dzień wcześniej wystąpił przed kamerą
Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik poznali się i od razu stanęli na ślubnym kobiercu ponad rok temu. Najnowszy wywiad nagrali razem ze swoimi rodzicami i wtedy nic nie zapowiadało, że pan Jurek trafi do szpitala.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" szczęśliwie połączył ze sobą Agnieszkę Łyczakowską i Wojciecha Janika ponad rok temu. Dobrani przez telewizyjnych ekspertów bohaterowie do dziś tworzą zgodne małżeństwo. Choć oboje przyznali, że zdarzały im się poważne kryzysy i każde z nich w pewnym momencie wspólnego życia myślało o rozstaniu, najgorsze mają już za sobą. Niestety, teraz w ich rodzinie pojawił się inny problem.
W weekend 25-26 lipca Agnieszka, Wojtek i ich rodzice usiedli przed kamerą i udzielili kilkunastominutowego wywiadu. Dzień później pan Jurek, ojciec uczestniczki programu, był już w szpitalu.
- U mojego taty wystąpiły bardzo dziwne objawy, musieliśmy wezwać pogotowie. Pogotowie zabrało go do szpitala i niestety, leży tam do dzisiaj, jest diagnozowany – mówiła Agnieszka w filmiku opublikowanym 28 lipca.
- Był to, powiedzmy, mikroudar. W miarę szybko zareagowaliśmy, pogotowie też w miarę szybko dojechało. Na pewno są jakieś problemy neurologiczne – dodała uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która przy okazji wystosowała apel.
- Chciałam wam tylko powiedzieć: szanujcie każdą chwilę ze swoimi bliskimi. Cieszcie się każdą chwilą z bliskimi czy przyjaciółmi. Doceniajcie te chwile, bo po prostu w jednym ułamku sekundy coś życie nam potrafi zabrać. Tata na pewno będzie oglądał ten wywiad w szpitalu, dlatego miło by mu było, gdybyście w komentarzach pisali: "Panie Jurku, trzymamy kciuki i niech pan wraca do zdrowia". Tata jest już stabilny, lekarze się nim zajmują i mamy nadzieję, że bardzo szybko wróci do zdrowia – mówiła Agnieszka.