"Ślub od pierwszego wejrzenia". Zmieniła dla niego całe życie. Teraz nie może się doczekać rozwodu

Agnieszka i Kamil rozstali się wkrótce po zakończeniu programu
Agnieszka i Kamil rozstali się wkrótce po zakończeniu programu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

01.07.2022 08:59, aktual.: 01.07.2022 11:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agnieszka i Kamil z ostatniej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przez pewien czas uchodzili za parę, której uda się stworzyć trwałą relację po wyłączeniu kamer. Nic z tego. Ich wspólne życie skończyło się szybciej, niż się zaczęło. Praktycznie, gdyż teoretycznie cały czas są jeszcze małżeństwem.

- Chciałabym jak najszybciej ten rozwód, ale z drugiej strony nie mam na to wpływu do końca. Wiadomo, jak jest w Polsce z rozwodami - mówiła Agnieszka w rozmowie z Party.pl. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zwróciła uwagę, że przez pandemiczne zamieszanie w sądach cały czas są opóźnienia i nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość.

Jedno, co ją pociesza, to że rozwód powinien być orzeczony praktycznie od ręki. - Nie ma podziału majątku, wspólnych dzieci, zwierząt, ani zmiany nazwiska - mówiła Agnieszka z nadzieją na szybkie załatwienie sprawy.

Przypomnijmy, że Agnieszka i Kamil z początku sprawiali wrażenie zgodnej pary, która faktycznie chce iść razem przez życie. Agnieszka zdecydowała się nawet na przeprowadzkę do nowo poznanego męża i zadbała o przeniesienie służbowe. Niestety dla Kamila czar szybko prysł i niepotrzebnie dawał żonie nadzieję. Ich małżeństwo ostatecznie rozpadło się krótko po zakończeniu nagrań "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

– Gdy przekazałem rodzinie, że chcę się rozwieść, to (rodzina – przyp. red.) nie była zadowolona - wyznał swego czasu Kamil.

- Wspierali Agnieszkę. Mama chciała, żeby się do niej przeprowadziła, ale Agnieszka została jednak u mnie w mieszkaniu. Siostra też chciała jej pomóc, jak tylko mogła. Mieszkaliśmy razem przez jeszcze 1,5 miesiąca. W osobnych pokojach, ale w jednym mieszkaniu. Jakoś się dogadywaliśmy, chociaż dla nikogo nie byłoby to komfortowe. Dużo mnie w domu nie było, bo ja wtedy starałem się uciekać np. wieczorami na siłownię. Jak wracałem, to się mijaliśmy - opowiadał Kamil.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.