Skandaliczne słowa Miłosza Kłeczka. Brak profesjonalizmu? Mało powiedziane
"Kłeczek wciąż walczy" - skomentował na Instagramie dziennikarz Michał Marszał. Chodzi o skandaliczną wypowiedź pracownika TVP Info w programie "Woronicza 17". Obniżone standardy? Mało powiedziane.
Miłosz Kłeczek to jedna z tych twarzy TVP, która od lat budzi kontrowersje. Chodzi o napastliwy styl prowadzenia rozmowy i zadawania pytań, stronniczość czy brak obiektywizmu. Komentatorzy wprost zarzucają mu powielanie rządowej narracji i faworyzowanie polityków PiS.
Zresztą wątpliwości związane z pracą Kłeczka w TVP Info miała też sama Rada Etyki Mediów, która dwukrotnie (w 2021 i 2022 r.) orzekła, że naruszył on "zasady obiektywizmu i uczciwości".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od kilku tygodni, kiedy stało się jasne, że dotychczasowa opozycja może utworzyć rząd, mówi się, że Kłeczek będzie jedną z pierwszych osób, która straci pracę w TVP.
Jednak patrząc po zachowaniu pracownika telewizji publicznej, dla Kłeczka na razie nic się nie zmieniło.
Świadczą o tym jego niedawne słowa, kiedy relacjonował z Sejmu podpisanie aktu koalicyjnego. Pracownik TVP Info nazwał izbę niższą parlamentu "cyrkiem" i "kabaretem", sugerując, że czuje się tam, jak na "tęczowej paradzie".
Ale na tym nie koniec. W niedzielę w programie "Woronicza 17" w TVP Info Kłeczek na samym początku pogardliwie skomentował kształt i zawartość wspomnianej umowy między opozycją.
- Nie ma tam niczego, konkretów brakuje. Nie ma pan wrażenia, panie pośle, że gdyby jeden czy drugi zdolny gimnazjalista usiadłby przy biurku, to w kilka godzin skonstruowałby umowę, na którą czekaliśmy kilkanaście dni? - tymi słowy pracownik TVP zwrócił się do Marcina Kulaska z Nowej Lewicy.
Fragment z przytoczonym cytatem przytoczył na Instagramie Michał Marszał. Dziennikarz skomentował go krótko i ironicznie: "Kłeczek wciąż walczy".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.