Józef ujawnił kulisy "Sanatorium miłości". Jednoznacznie podsumował jedzenie

Józef z Wałbrzycha nie znalazł w sanatorium tytułowej miłości, ale za sprawą udziału w programie TVP nawiązał przyjaźnie i został wybrany królem turnusu. Uczestnik telewizyjnej produkcji szczególnie dobrze wspomina jednak nie tylko to.

Józef z Wałbrzycha został królem turnusu. Szczególnie dobrze wspomina sanatoryjną kuchnię
Józef z Wałbrzycha został królem turnusu. Szczególnie dobrze wspomina sanatoryjną kuchnię
Źródło zdjęć: © Facebook

W niedzielę 5 marca na antenie telewizyjnej Jedynki wyemitowano ostatni odcinek piątego sezonu "Sanatorium miłości". TVP może mówić o sukcesie, bo zakończona niedawno edycja programu z udziałem seniorów, w porównaniu do poprzedniej, zyskała widzów. Pozytywnie swoją przygodę z telewizją oceniają także uczestnicy. Choć z uzdrowiska tylko czworo kuracjuszy wyjechało jako para, pozostali także są zadowoleni z tego, jak spędzili tam czas.

Józef Raciniewski z Wałbrzycha, który został wybrany królem turnusu, w jednym z wywiadów, jakiego udzielił przy okazji wizyty w "Pytaniu na śniadanie", zdradził, co szczególnie dobrze wspomina z pobytu w Busku-Zdroju. Okazuje się, że wyjątkowo podpasowała mu sanatoryjna kuchnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Józef z "Sanatorium miłości" zachwycony kuchnią w uzdrowisku

Józef Raciniewski wyznał w rozmowie z serwisem Pomponik, że posiłki, jakie serwowano kuracjuszom, były wyśmienite. I nie chodzi tu tylko o smak, ale i walory estetyczne.

- Ja jestem wzrokowcem i dla mnie obsługa była fantastyczna. Te kobiety były przemiłe. [...] Jedzenie było przepyszne. Kucharzy mają wspaniałych. Przez ten miesiąc nie było ani jednej rzeczy, której bym nie zjadł i która by mi nie smakowała, ale głównie pozdrawiam obsługę, bo jest przecudowna - opowiadał w rozmowie z reporterem wspomnianego serwisu uczestnik "Sanatorium miłości".

Wcześniej, jeszcze na antenie "Pytania na śniadanie", król turnusu z piątej edycji wyznał, że udział w programie był dla niego wspaniałą przygodą. - Będąc tam, przeżyłem najwspanialsze chwile w życiu - podsumował Józef Raciniewski.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)