"Sanatorium miłości": Darek w ogniu krytyki. W jego obronie stanęła Anita
Turnus w piątej edycji "Sanatorium miłości" dobiegł końca. Tradycyjnie wybrano króla i królową turnusu, choć nie obyło się bez zgrzytu. Darek podpadł widzom.
Piąta edycja "Sanatorium miłości" przechodzi do historii. Kolejna grupa seniorów przeżyła przygodę życia, przy okazji dając się poznać szerokiej publiczności. W tej serii także nie brakowało barwnych osobowości, dzięki którym kuracjusze nie mogli narzekać na nudę.
Uczestnicy programu nie marnowali też czasu, jeśli chodzi o randkowanie. Niewątpliwie show zakończyli z wieloma przyjaźniami, a co poniektórzy z obiecującymi romantycznymi relacjami. Nowe znajomości to nie jedyne nagrody, które na nich czekały. Tradycyjnie podczas finałowego przyjęcia seniorzy wybrali króla i królową turnusu. Tym razem tytuły zdobyli Iwona i Józef.
Zobacz wideo: Marta Manowska: "Miłość w "Sanatorium miłości" jest przyjaźnią"
Jak się okazało, nie wszyscy zgadzali się z tym werdyktem. Wielką chrapkę na prestiżowy tytuł miał Darek. — Uważam, że powinienem zostać królem dlatego, że byłem zorganizowanym facetem, zaangażowanym — mówił przed kamerami.
— Oddając swój głos na króla turnusu, to jestem w rozterce. Bo ja, no nie widzę, naprawdę nie widzę jakiegoś konkretnego kandydata na króla - komentował wcześniej, co niewątpliwie zaskoczyło widzów.
W sieci zaroiło się od komentarzy krytykujących postawę seniora. Widzowie wskazywali, że głos oddany na siebie był nieelegancki, ponadto kuracjusz zachował się nie fair w stosunku do swoich kolegów.
"Darek ośmieszył się, głosując na siebie, jego mina bezcenna"; "Darek to klasyczny narcyz. No nie ma lepszego (wg niego) kandydata na króla turnusu. Cóż za rozczarowanie. On nikomu tego nie zapomni. A i tak będzie chwalił się, że we wszystkim był królem. Śliski facet...brrr" - twierdzą internauci.
Dodatkowo fani programu pisali, że jego zachowanie w całym sezonie pozostawiało wiele do życzenia. Przypomnieli m.in. niezręczną sytuację z Anitą w jacuzzi, przez którą nabawił się etykietki "lepkich rączek". Nie hamowali się więc w krytyce jego zachowania po emisji finału. Ku ich zaskoczeniu, w obronie Darka stanęła właśnie Anita.
— Myślę, że gdyby nie Darek, nie byłaby to tak barwn edycja, szkoda, że taki hejt na niego i to w ostatnim odcinku — napisała Anita Nowicka w komentarzach na facebookowej grupie "Sanatorium Miłości — bez cenzury". — Darek nieraz mówi półżartem, jednak jego żart nie zawsze jest dobrze zrozumiany. Dlaczego nikt nie pisze, co mówiła o nim Iwonka, wybierając go jako partnera na bal? Ile nadał barwnego kolorytu rozmowom ze Zdzichem w pokoju, pokazano dwie skrajne osobowości w sposób przeuroczy — tłumaczyła.
Seniorka podkreśliła też, że w gruncie rzeczy jej kolega jest wrażliwym facetem i zwyczajnie da się go lubić. - To program rozrywkowy i dużo jednak się wokół Darka działo, pomimo tej krytyki na niego - podsumowała.
A wy co sądzicie? Oglądaliście finał "Sanatorium miłości"?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.